​Sejm rozpoczął prace nad obywatelskim projektem ustawy przywracającym model lekcji historii, który obowiązywał w szkołach ponadgimnazjalnych przed 1 września. Obywatele zebrali pod nim aż 150 tysięcy podpisów. Za jego przyjęciem są kluby Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski. Platforma Obywatelska chciała jednak jego odrzucenia już w pierwszym czytaniu.

REKLAMA

Nadziei w sprawie kontynuacji prac nad projektem nie mają posłowie opozycji. Podobny projekt złożyło Prawo i Sprawiedliwość. To był projekt poselski i został przez koalicję rządzącą odrzucony. Taki sam los spotka więc inicjatywę obywatelską - powiedział reporterce RMF FM szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Musimy porozmawiać na klubie na ten temat. Myślę, że zwycięży rozsądek, a nie wyrachowanie polityczne - odpowiedział poseł PO Waldy Dzikowski. Głosowanie nad wnioskiem Platformy o odrzucenie projektu ma jednak odbyć się już na następnym posiedzeniu Sejmu.

Minimum programowe ma wynosić 180 godzin

Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, napisanego z inicjatywy posłów Solidarnej Polski, odbyło się we wtorek. Zakłada on, że minimalny wymiar obowiązkowych lekcji historii w liceach i technikach oraz klasach IV-VI szkoły podstawowej miałby być wpisany do ustawy o systemie oświaty. W szkołach ponadgimnazjalnych minimalny wymiar godzin nauki historii miałby wynieść 180 godzin, a w klasach IV-VI - 165 godzin.

Projekt ten był odpowiedzią na reformę edukacji, która weszła w życie 1 września. Zakłada ona, że w drugiej i trzeciej klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczniowie będą wybierali przedmioty, jakich uczyć się będą na poziomie rozszerzonym, a jakich jako uzupełniających. Uczniowie, którzy zdecydują się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej, będą mieli obowiązkowy przedmiot "Historia i społeczeństwo". Ma on pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi "jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń".

Ministerstwo uspokaja

Podsekretarz stanu w MEN Joanna Berdzik zapewniła, że rozporządzenia, które zostały ustalone do wdrożenia zmiany programowej, gwarantują taką samą jak dotychczas liczbę godzin przeznaczonych na nauczanie historii społeczeństwa w szkole podstawowej i w gimnazjum oraz większą - w stosunku do dotychczasowej - liczbę godzin przeznaczonych na nauczanie historii w szkołach ponadgimnazjalnych. Nie mamy mowy o ograniczaniu lekcji historii - zapewniła.