Zgromadzenie Ogólne ONZ ujęło się za Jaserem Arafatem. Rezolucję z żądaniem, aby Izrael wycofał groźby wobec lidera Autonomii Palestyńskiej, poparło ponad 130 krajów. Rzecznik izraelskiego rządu stwierdził, że uchwała jest bez znaczenia.
Propozycję uchwały zgłosili przedstawiciele państw arabskich. W rezolucji Zgromadzenie Ogólne żąda, by Izrael, władza okupacyjna, zrezygnował z wszelkich aktów zmierzających do wygnania wybranego prezydenta Autonomii Palestyńskiej i położył kres wszelkim groźbom co do jego bezpieczeństwa.
Rezolucję, przyjętą przez Zgromadzenie Ogólne NZ, rzecznik premiera Ariela Szarona, Raanan Gissin, określił jako "pozbawioną znaczenia”. Jest jedynie deklaratywna i nie wzmocni międzynarodowej pozycji ONZ - oświadczył Gissin.
Z kolei główny doradca Jasera Arafata, Nabil Abu Rudeina, wyraził zadowolenie z przyjęcia rezolucji, które ocenił jako "policzek dla Izraela”.
Niemal identyczny projekt rezolucji został odrzucony we wtorek przez Radę Bezpieczeństwa ONZ; dokument zawetowały Stany Zjednoczone.
Władze Izraela ponad tydzień temu zagroziły wypędzeniem lub zabiciem Arafata, twierdząc, że jest on przeszkodą w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie. Decyzja podjęta po dwóch krwawych samobójczych zamachach palestyńskich, wywołała prawdziwą burzę na całym świecie.
06:40