Po świątecznym weekendzie czeka nas krótki, ale pełen emocji tydzień w polityce. Wśród tematów przyszłość polskiej szkoły i przyszłość minister edukacji, ale nie tylko.
Ministrowie mają w tym tygodniu pracować nad pierwszą częścią programu "Za Życiem", czyli projektem wsparcia rodzin i kobiet, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dzieci z tak zwanych "trudnych ciąż". Rząd obiecuje kompleksowy program "począwszy od opieki medycznej, poprzez psychologiczną, przez ośrodki, centra koordynacyjno-opiekuńczo-wychowawcze". Tak kilka dni temu zapowiadała premier Beata Szydło. Wcześniej - w czasie sejmowych prac nad przepisami dotyczącymi aborcji - wyjaśniała, że zaproponuje "program wsparcia dla kobiet, które zdecydują się donosić ciążę i urodzić dziecko nawet w najtrudniejszych dla siebie sytuacjach, zarówno jeżeli chodzi o wszystkie kwestie związane z opieką zdrowotną, opieką prenatalną, jak i później opieką nad urodzonym dzieckiem".
W najbliższych dniach posłowie będą dyskutować o reformie szkolnej. Komisja Edukacji Narodowej ma zająć się wnioskiem PO o wyrażenie wotum nieufności wobec minister Anny Zalewskiej. Platforma Obywatelska zarzuca szefowej MEN, że "prowadzi w sposób skandaliczny i niedopuszczalny nieprzemyślaną politykę oświatową" oraz że "działa na szkodę dzieci i młodzieży (przedszkolaków i uczniów), nauczycieli i samorządów". W ten sposób politycy PO komentują propozycje resortu edukacji, który chce likwidacji gimnazjów i powrotu do 8-klasowej szkoły podstawowej.
Z zapowiedzi MEN wynika, że w tym tygodniu przepisy prawa oświatowego mają być dopracowane przez Komitet Stały Rady Ministrów, by w kolejnym tygodniu (8 listopada) zajął się nimi cały rząd, a w grudniu Sejm. Przeciwko reformie protestuje Związek Nauczycielstwa Polskiego. Na kilkudziesięciu warszawskich gimnazjach zawisły przygotowane banery z postulatem: "Nie likwidujcie naszego gimnazjum". W tym tygodniu podobne banery mają się pojawić na szkołach w kolejnych miastach. To przygotowanie do ogólnopolskiej manifestacji, którą ZNP zapowiada na 19 listopada. Do Warszawy mają wtedy przyjechać pracownicy oświaty, rodzice uczniów, samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych.
W najbliższych dniach w sejmowych dyskusjach będzie też wracał spór o Trybunał Konstytucyjny. Posłowie zdecydują o losach ustawy o statusie sędziów TK. Jej projekt przygotowało Prawo i Sprawiedliwość, przekonując, że to droga do zagwarantowania ich apolityczności. W projekcie zapisano między innymi, że sędziowie trybunału w stanie spoczynku będą odpowiadali dyscyplinarnie za "nieetyczne zachowanie mogące podważać zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości". Politycy opozycji oceniają, że propozycja PiS to "bubel prawny". Mówią, że stworzy "polityczną smycz", na której będą trzymani sędziowie TK.
Niewykluczone, że posłowie będą pracować także nad innym zgłoszonym przez PiS projektem dotyczącym Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK, która zmienia sposób wyboru jego prezesa. Kilka dni temu premier Beata Szydło zapowiadała, że "będzie w miarę szybko procedowany".
W tym tygodniu na Wiejskiej pojawi się też temat wieku emerytalnego. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ma pracować nad prezydenckim projektem ustawy, która przewiduje odwrócenie reformy emerytalnej przeprowadzonej przez rząd PO-PSL. Politycy PiS zapowiadali, że jeszcze w listopadzie te przepisy będą uchwalone.
Pracować będzie też komisja śledcza ds. Amber Gold. Tym razem przed kamerami. Musi wybrać nowego wiceprzewodniczącego. To dlatego, że poseł Paweł Grabowski z klubu Kukiz’15 zrezygnował z pracy w tym zespole, a był jednym z wiceszefów komisji. Jego miejsce wśród śledczych zajął już inny poseł tego ugrupowania Tomasz Rzymkowski. Teraz trzeba jeszcze uzupełnić skład prezydium komisji.
(łł)