Rozmawiamy z Marianem Krzaklewski - tak Sławomir Nowak w Kontrwywiadzie RMF FM odpowiedział na pytanie, czy były lider Solidarności wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy PO. Szef gabinetu premiera przekonywał, że dawny przywódca AWS przeżył wewnętrzną przemianę. Krzaklewski jest dziś "wybitnym fachowcem od prawa pracy" - podkreśla Nowak. Na partyjnej liście znajdzie się także związana z lewicą Danuta Hübner.
To taktyka szerokiego otwarcia ramion, łowienia nazwisk i głosów. Platforma wie, że w liberalnej Warszawie lewicująca Hübner może odebrać je Rossatiemu, czy Olejniczakowi. Z kolei na prawicowym Podkarpaciu, pochodzący z niego Marian Krzaklewski ma szansę zrobić furorę.
Specyfika wyborów europejskich polega na tym, że nieszczególnie liczy się tu, kto w nich zdobędzie mandat. Partiom zdecydowanie bardziej zależy na tym, aby w czerwcu zdobyć przyzwoity wynik procentowy i by móc obnosić go jako dowód własnej politycznej siły.
Platforma chce potraktować te wybory jako swoisty plebiscyt na półmetku rządów. Chce udowodnić, że sympatia do niej nie słabnie i wciąż ma silny mandat do rządzenia. Nadzieje, jakie z tym wiąże są niemałe. Jedną z nich jest wiara w to, że kolejna wyborcza porażka osłabi PiS, co sprawi, że zaczną uciekać z niego posłowie. To może dać Platformie taką sejmową większość, która zmieni konstytucję i pozwoli wejść do strefy euro.