Do późna w nocy w San Sebastian tysiące osób w milczeniu manifestowało przeciwko polityce hiszpańskiego rządu wobec Kraju Basków.

REKLAMA

Uczestnicy marszu opowiedzieli się za akcją obywatelskiego nieposłuszeństwa, czyli manifestowaniem na każdym kroku, że nie akceptują ani hiszpańskiej konstytucji, ani prawa, ani nawet hiszpańnskich dokumentów. "Już niedługo doprowadzimy do zmiany w hiszpańskiej konstytucji. Już wkrótce w naszym kraju - Kraju Basków - zapanuje pokój i demokracja" – zapewniał uczestników wiecu Arnaldo Otegi, lider Herri Batasuna, ugrupowania uważanego za polityczne ramię ETA. Przyczyną zwołania wiecu buło aresztowanie 9 osób, którym zarzuca się łamanie konstytucji i porządku publicznego. Zatrzymani legitymowali się wymyślonymi przez siebie dokumentami, w których prawdziwe były dane osobowe, a jako kraj wpisano zaś "Kraj Basków". Manifestacje poparło ponad 50 organizacji społecznych i politycznych. Zgodnie z żądaniem tamtejszych związków zawodowych, wiec był niemy.

Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF z Barcelony, Ewy Wysockiej:

08:20