Spadający kamień ranił w głowę siedmioletnie dziecko pod szczytem Rysów. Jak informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki, to prawdopodobnie kolejna ofiara tłoku panującego na tatrzańskich szlakach. Poza wstrząśnieniem mózgu obrażenia na szczęście nie okazały się groźne.
Podobny wypadek zdarzył się w sobotę pod Giewontem, wtedy kamień zrzucili turyści omijający kolejkę na szczyt, a trafiony nim mężczyzna trafił do szpitala ze złamaną nogą. Dziś małego turystę do zakopiańskiego szpitala przetransportował słowacki śmigłowiec, bo „Sokół" należący do TOPR-u jest w remoncie.