Decyzje co do rekonstrukcji rządu w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego jeszcze ostatecznie nie zapadły, ale na pewno wkrótce, w ciągu tygodnia, dwóch będziemy mogli przedstawić ten harmonogram - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Premier był pytany o plany rekonstrukcji rządu w kontekście tego, że w wyborach do PE startować będą niektórzy z ministrów i odejdą z rządu, jeśli zdobędą mandat w europarlamencie. Morawieckiego dopytywano m.in. kto zastąpiłby obecną minister edukacji Annę Zalewską, jeśli uda jej się dostać do PE.
Szef rządu odpowiedział, że "kwestie personalne nie zostały przesądzone". Będziemy na pewno rozmawiać o nich na kierownictwie politycznym - zaznaczył. Dopytywany, kiedy będzie rekonstrukcja rządu, szef rządu powiedział: Decyzje jeszcze ostatecznie nie zapadły, ale na pewno wkrótce - w ciągu tygodnia, dwóch, będziemy mogli przedstawić ten harmonogram również.
Pytany, czy chciałby, aby ministrowie, którzy startują w wyborach do PE jego rządu wzięli urlopy na czas kampanii, Morawiecki powiedział, że Ewa Kopacz, gdy była premierem w rządzie PO-PSL, "prowadziła kampanię we wszystkich możliwych kierunkach w Polsce". Taki jest los polityka, że musi czasem pracować na paru etatach - dodał.
Premier stwierdził, że "na pewno trzeba uważać, by nie mieszały się te funkcje (ministrów i kandydatów w wyborach do PE)". Nasi ministrowie bardzo dobrze zdają sobie z tego sprawę - powiedział.
Zapytany o informacje medialne, że wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński miałby zastąpić Zalewską na stanowisku ministra edukacji, premier odpowiedział, że "nie ma takiej propozycji i takie propozycje najprawdopodobniej nie padną".
Pytany, czy nie żal mu, że szef MSWiA Joachim Brudziński prawdopodobnie opuści rząd na rzecz mandatu w PE, Morawiecki powiedział: Bardzo mi żal, bo fantastycznie współpracuje mi się z ministrem Brudzińskim; będzie on bardzo mocnym wzmocnieniem naszej ekipy, naszego dream team w Brukseli.
Premier był również zapytany w Polsat News o to, czy zerowy podatek dla pracujących do 26. roku życia będzie dotyczył zarówno rozliczających według stawki 18- i 32-procentowych. RMF FM informowało, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi limity.
To dotyczy przede wszystkim mechanizmu zarabiania pieniędzy na umowę o pracę lub na umowę zlecenie. Jeżeli młody człowiek zarabia bardzo dużo, to dla niego zapewne ministerstwo finansów przygotuje jakiś pułap. Ale powiedzmy sobie szczerze, ilu młodych ludzi do 26 roku życia zarabia 7 tys. zł na rękę, naprawdę niewiele - odparł premier.
Dopytywany, czy będzie jednak jakiś pułap, Morawiecki odpowiedział: Być może będzie jakiś pułap po to, żeby uniknąć nadużyć. Nie dla lepiej zarabiających, może superhiper lepiej zarabiających - zaznaczył.
Premier pytany był też od kiedy będzie obowiązywała inna propozycja z "piątki PiS", czyli obniżka PIT z 18 na 17 proc. Razem połączona będzie z podniesieniem kosztów uzyskania przychodu, które też będzie działało jak obniżka podatku. To będzie od września, najpóźniej od 1 października - powiedział Morawiecki.
Zapowiedziane w lutym nowe propozycje programowe PiS zakładają również wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, "trzynastki" dla emerytów i rencistów (1100 zł brutto) oraz przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych.
Morawiecki powiedział także, że podpisuje się "pod niektórymi elementami" postulatów polityki europejskiej przedstawionymi przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Tymi, które są w naszym interesie - podkreślił Morawiecki.
Macron powiedział np. o podatku cyfrowym, powiedział o tym, żeby międzynarodowe, wielkie korporacje, które prowadzą biznes w UE płaciły odpowiedni poziom podatków. To jest dokładnie to, co my podkreślamy od trzech lat w UE - mówił premier. Do lamusa niech odejdą raje podatkowe, niech te wielkie firmy płacą podatki - przekonywał szef rządu.
W artykule opublikowanym we wtorek w gazetach wszystkich krajów UE, Macron przedstawia plan "europejskiego renesansu" i proponuje zwołanie konferencji w celu przedyskutowania politycznych zmian w Europie i rewizji traktatów. Macron przedstawia propozycje reform unijnej strategii gospodarczej wobec konkurencji ze strony Chin i USA, utworzenia agencji do walki z cyberprzestępczością, zwalczania zmian klimatycznych i innych problemów środowiska oraz wzmocnienia praw socjalnych.
Macron, który ocenia, że majowe wybory do PE będą miały decydujące znaczenie dla przyszłości Europy, pisze też: Nigdy od czasów II wojny światowej Europa nie była tak bardzo potrzebna. A jednocześnie Europa nigdy nie była tak bardzo zagrożona.
Prezydent Francji proponuje stworzenie europejskiej agencji, której zadaniem byłaby ochrona demokracji przed wyborczymi manipulacjami; krytykuje również nacjonalizm.
Opowiada się także za zakazem finansowania europejskich partii politycznych przez podmioty spoza Starego Kontynentu. Wzywa do podpisania nowego traktatu dotyczącego obronności i bezpieczeństwa, który definiowałby obowiązki państw UE, koordynując je z NATO.
Macron proponuje też utworzenie "osłony społecznej", która zagwarantowałaby "takie samo wynagrodzenie w tym samym miejscu pracy i europejskie wynagrodzenie minimalne, dostosowane do każdego kraju i omawiane wspólnie każdego roku".
Jego propozycje dotyczą też m.in. rewizji funkcjonowania strefy Schengen i utworzenia służb granicznych UE oraz europejskiego biura zajmującego się polityką azylową.