Wtorek upłynął pod znakiem protestu pracowników sądów i prokuratur, domagających się podwyżek płac. Protestujący w Warszawie mieli na twarzach teatralne płaczące maski, które według nich mają obrazować ich sytuację. Także we wtorek zarzuty usłyszał Przemysław M., który jest podejrzany o kierowanie gróźb pod adresem prezydentów miast. CBA z kolei zatrzymało 10 osób podejrzewanych o stworzenie piramidy finansowej. Działo się także w świecie kultury: podjęto historyczną decyzję ws. literackiego Nobla. O czym jeszcze się mówiło? Oto nasze podsumowanie dnia.
Podejrzany o kierowanie gróźb pod adresem prezydentów miast Przemysław M. przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokurator skierował do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie - poinformowała PAP prok. Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
28-latek usłyszał trzy zarzuty: kierowania gróźb karalnych pod adresem funkcjonariuszy publicznych w celu wymuszenia ich rezygnacji, przygotowywania się do usunięcia Sejmu jako konstytucyjnego organu państwa poprzez gromadzenie niebezpiecznych przedmiotów, mogących mieć charakter militariów, oraz oszustwa na szkodę osoby prywatnej na kwotę poniżej 6 tys. zł.
Mężczyzna jest bezrobotny. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Nowe propozycje programowe PiS finansowane mają być m.in. ze zmniejszenia luki VAT i ograniczenia luki CIT. Ponadto - według KPRM - niższe podatki od pracy, niższy CIT, mały ZUS, program Polska Bezgotówkowa i technologie ograniczające m.in. przemyt mają w ciągu 2-3 lat przynieść 14-24 mld zł.
Premier Mateusz Morawiecki przedstawił we wtorek tzw. mapę drogową realizacji pięciu propozycji, które przedstawiono pod koniec lutego na konwencji PiS. Tak zwana nowa piątka PiS to: wprowadzenie 500+ od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, "trzynastka" dla emerytów, obniżenie kosztów pracy, przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach. Program ten ma kosztować 30-40 mld zł.
Kilka tysięcy pracowników sądów i prokuratur wyszło na ulice Warszawy, domagając się podwyżek płac: w tym roku jeszcze o 450 złotych na rękę.
Na transparentach widać było hasła jak "Dość pracy za grosze" czy "Nie jesteśmy niewidzialni", a na twarzach protestujących... teatralne płaczące maski. To - jak mówili RMF FM pracownicy sądów i prokuratur - ironiczny komentarz do ich sytuacji.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>>
Maa manifa to nie jest - na oko kilka tysicy osb. Pracownicy sdw i prokuratur przed MinFin na Czackiego w W-wie. daj wyszych pac, id przed kancelari premiera @RMF24pl pic.twitter.com/bFsbFmNhfW Przyzna trzeba, e z tymi maskami to niezy pomys by. Protest pracownikw sdw i prokuratur w Warszawie, ul. Czackiego przed MinFin. Domagaj si podwyek, id do kancelarii premiera @RMF24pl pic.twitter.com/ZQ3yknWE1O
Przedstawicielka związku zawodowego ostrzega, że przez niskie płace brakuje pracowników sądowych, co może poważnie wpłynąć na płynność pracy polskich sądów. Nowi pracownicy nie chcą do nas przychodzić i pracować w naszych instytucjach. Nie ma kto tej pracy realnie wykonywać. To zagraża realnie płynności sądów. Jeżeli ministerstwo w tym momencie nie podejmie żadnych czynności zmierzających ku poprawie tego, grozi nam zapaść w sądownictwie. Zaczynamy już wychodzić na ulice, po to, żeby głośno o tym mówić, żeby ktoś dostrzegł w końcu ten problem. To jest poważny kryzys w sądownictwie, jeżeli mamy na przykład w sądzie okręgowym w Warszawie nieobsadzonych 80 stanowisk urzędniczych - mówi gość Marcina Zaborskiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński powierzył pełnienie obowiązków komendanta SOP płk. Krzysztofowi Królowi - poinformowało we wtorek MSWiA. Nowy komendant SOP zastąpi gen. bryg. Tomasz Miłkowski, który pod koniec lutego złożył rezygnację.
Minister @jbrudzinski powierzy pk. SOP Krzysztofowi Krlowi penienie obowizkw Komendanta @SOP_GOV_PL. pic.twitter.com/ZmYNPVYIcG
MSWiA_GOV_PL5 marca 2019
"Mam wrażenie, że głównym źródłem problemów Koalicji Europejskiej nie jest nawet skład międzypartyjny - bo liderzy raczej zaliczają się do pragmatycznych - ale rywalizacja wewnątrz Platformy (Obywatelskiej): między Grzegorzem Schetyną a Donaldem Tuskiem" - ocenił w Porannej rozmowie w RMF FM politolog prof. Rafał Chwedoruk.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jego zdaniem, obie kampanie wyborcze 2019 ustawi "w olbrzymim stopniu" tzw. piątka Kaczyńskiego.
"Wybory samorządowe pokazały, że elektorat opozycji będzie bardzo mocno zmobilizowany i w komplecie stawi się przy urnach (...) Natomiast Prawo i Sprawiedliwość należy do takich partii, gdzie struktura elektoratu - mimo że ten krąg wyborców bardzo się zróżnicował w ostatnich latach - wciąż jest kręgiem, gdzie przeważają wyborcy z mniejszych ośrodków, mniej zainteresowani polityką, trudniejsi do zmobilizowania. I ci wyborcy muszą otrzymać bardzo jasny, interesujący dla nich komunikat, żeby w ogólne pójść do wyborów - stąd koncentracja na polityce społecznej" - wyjaśnił politolog.
Ocenił również, że "nie ulega wątpliwości", że Koalicja Europejska przetrwa do wyborów parlamentarnych.
"Pytanie, jak się będzie nazywała i kto będzie miał w niej możliwość podejmowania najważniejszych decyzji. W tej chwili niewątpliwie ma ją lider Platformy Obywatelskiej" - stwierdził Chwedoruk, a dopytywany przez Roberta Mazurka, czy jesienią może to być Donald Tusk, odpowiedział: "(...) Zwróćmy uwagę, że Donald Tusk w szczycie walki politycznej w Polsce w zasadzie ogłasza powstanie 4 czerwca czegoś nowego, co nie będzie partią - ale: tak dokładnie powstawała niegdyś Platforma Obywatelska. (...) Myślę, że wszystko zależy od ostatecznego wyniku (wyborów europejskich) i interpretacji wyników przez gremia kierownicze".
Ocenił również, że Koalicja Europejska miała szansę wygrać wybory europejskie, ale w momencie pojawienia się Wiosny - nowego ugrupowania Roberta Biedronia - szansę tę straciła.
Całą rozmowę Roberta Mazurka z prof. Rafałem Chwedorukiem - do przeczytania, posłuchania i obejrzenia - znajdziecie TUTAJ! >>>>
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Paweł Dunaj zakończył udział w zimowej wyprawie na K2 (8611 m). Białostoczanin brał udział w międzynarodowej ekspedycji, której liderem jest Bask Alex Txikon. Dunaj we wtorek opuścił bazę i poleciał śmigłowcem do miasta Skardu. Podjął decyzję o powrocie do kraju z powodu odmrożeń twarzy i palców u rąk, których nabawił się podczas ostatniego wyjścia i noclegu w obozie na wysokości około 6500 metrów.
Policjanci z jednostki taktycznej RAID zatrzymali w więzieniu Conde-sur-Sarthe sprawcę ataku na więziennych strażników. Schwytano też partnerkę napastnika - poinformował na Twitterze minister spraw wewnętrznych Francji Christophe Castaner.
CBA zatrzymało 10 osób podejrzewanych o stworzenie piramidy finansowej. Zarządzały one czterema funduszami inwestycyjnymi i wyłudzały od klientów z całego kraju pieniądze, obiecując wysokie zyski, a także gwarancję zwrotu zainwestowanych kwot. W efekcie, w ciągu pięciu lat, zatrzymani oszukali 2 tys. osób. Klienci stracili 600 milionów zł.
Przeciwko zaostrzaniu zakazu handlu w niedzielę z petycją do premiera wystąpi Polska Rada Centrów Handlowych. To organizacja zrzeszająca ponad pół tysiąca galerii handlowych z całej Polski. Ich właściciele obawiają się jeszcze większego spadku obrotów niż ten, który dotknął ich w ubiegłym roku.
W tym roku jesienią przyznane zostaną dwie literackie Nagrody Nobla - jedna za 2019 rok oraz druga, zaległa, za 2018 rok - poinformowała odpowiedzialna za wybór laureatów Akademia Szwedzka. Będę dwie (literackie) Nagrody Nobla w tym roku - potwierdził sekretarz Akademii Szwedzkiej Anders Olsson. Decyzja zapadła po spotkaniu członków Akademii z realizującą testament Alfreda Nobla Fundacją Noblowską. Uznano na nim, że zmiany, które w ciągu ostatnich miesięcy przeprowadzono wewnątrz Akademii Szwedzkiej są wystarczające do odzyskania zaufania przez tę instytucję.
Naukowcy z Londynu poinformowali o niezwykłym sukcesie. Po raz drugi na świecie najprawdopodobniej udało się wyleczyć pacjenta z wirusem HIV dzięki silnej chemioterapii i przeszczepowi szpiku kostnego.
"Szczepionka MMR, przeciwko odrze, śwince i różyczce nie wywołuje autyzmu" - przekonują na łamach czasopisma "Annals of Internal Medicine" duńscy naukowcy. Wyniki badań przeprowadzonych w grupie ponad 650 tysięcy dzieci urodzonych w Danii w latach 1999-2010 wykazały, że szczepienie MMR ani nie zwiększa ogólnego ryzyka autyzmu, ani nie jest czynnikiem wywołującym autyzm u dzieci szczególnie zagrożonych.