W piątek 23 grudnia premier i minister sprawiedliwości będą dyskutować o projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym. To kolejny już etap spóźnionych konsultacji, których rząd nie przeprowadził przed prezentacją pomysłów. Premier pominął zarówno prezydenta Andrzeja Dudę, jak i Solidarną Polskę.

REKLAMA

Proponowany projekt cieszy się poparciem właściwie wyłącznie premiera i jego otoczenia, ale nawet i w tym obozie determinacja do obrony pomysłu maleje, a rząd dopuszcza już wprowadzenie poprawek.

Ta zmiana nastąpiła po wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego. Prezes, podobnie jak wcześniej prezydent, skrytykował pomysły i ocenił je jako destrukcyjne, choć jednocześnie PiS chce dalszych rozmów z Brukselą.

To główna oś sporu z Solidarną Polską, która na jakiekolwiek ustępstwa mówi "nie" i najpewniej piątkowe spotkanie Zbigniewa Ziobry z premierem tego stanowiska nie zmieni.

Zamieszanie z projektem

Projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w ubiegłym tygodniu w nocy z wtorku na środę. Pierwsze czytanie projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym miało się odbyć w Sejmie w czwartek po południu, ale w godzinach przedpołudniowych prezydent Andrzej Duda przekazał, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny.

W związku z wystąpieniem prezydenta i jego apelem, rzecznik PiS-u Rafał Bochenek poinformował, że na wniosek szefa klubu PiS projekt ustawy o Sądzie Najwyższym został zdjęty z porządku obrad bieżącego posiedzenia Izby.

Według wicemarszałka sejmu Ryszarda Terleckiego jest prawdopodobne, że prace nad nowelizacją ustawy rozpoczną się 11 stycznia 2023 r.

Co zawiera projekt?

W uzgodnionym z Komisją Europejska porozumieniu kluczowe rozwiązanie, które ma wypełnić kamień milowy wskazany przez KE ws. KPO, dotyczy nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Polscy negocjatorzy zgodzili się, że w nowelizacji zawarta będzie propozycja, aby sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów SN był Naczelny Sąd Administracyjny w miejsce dzisiejszej Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.

Tuż po porozumieniu się z KE minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk wyjaśniał: Znaczącą część wątpliwości udało się wyjaśnić, bez konieczności wprowadzania zmian legislacyjnych. Natomiast od początku deklarowaliśmy otwartość na wprowadzenie zmian, o ile nie naruszają one filarów między innymi konstytucyjnych ustroju państwa - podkreślił.

Druga z istotnych, uzgodnionych z KE zmian dotyczyła doprecyzowania stosowania testu niezależności. Z jednej strony, tak by mógł być stosowany również przez składy sędziowskie, z drugiej strony by za nie tylko stosowanie testu niezależności, ale też ewentualne wykorzystanie innych ścieżek ustalania statusu sędziego nie groziła odpowiedzialność dyscyplinarna - wyjaśnił Szynkowski vel Sęk.

Polacy za przyjęciem ustawy o SN

Jak wynika z badania United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", 66,1 proc. Polaków jest zdania, że Sejm powinien przyjąć wynegocjowaną z Komisją Europejską ustawę o SN, która ma umożliwić Polsce otrzymanie funduszy z KPO. 26,5 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "zdecydowanie tak", a 39,6 proc. - "raczej tak".

Przeciwnego zdania jest 18,9 proc. uczestników badania. Odpowiedzi "raczej nie" udzieliło 5,8 proc. ankietowanych, a "zdecydowanie nie" - 13,1 proc.

Zdania w tej sprawie nie ma 14,9 proc. badanych.

Jeśli chodzi o zwolenników obozu rządzącego - 66 proc. badanych uważa, że Sejm powinien przyjąć wynegocjowaną z Komisją Europejską ustawę o SN, która ma umożliwić Polsce otrzymanie funduszy z KPO. Odpowiedź "zdecydowanie tak" wybrało 28 proc. badanych w tej grupie, a "raczej tak" - 38 proc.

Przeciwnego zdania jest 14 proc. zwolenników Zjednoczonej Prawicy - "raczej nie" - 1 proc., "zdecydowanie nie" - 13 proc.

20 proc. zwolenników obozu rządzącego nie ma zdania na ten temat.

Również większość osób, które deklarują oddanie głosu na opozycję, jest zdania, że Sejm powinien przyjąć wynegocjowaną z Komisją Europejską ustawę o SN. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 25 proc. ankietowanych z tej grupy, a "raczej tak" - 33 proc.

29 proc. zwolenników opozycji jest przeciwnego zdania ("raczej nie" - 10 proc., "zdecydowanie nie" - 19 proc.). 13 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Także większość osób niezdecydowanych - 64 proc. jest zdania, że Sejm powinien przyjąć wynegocjowaną z Komisją Europejską ustawę o SN. Odpowiedź "zdecydowanie tak" wybrało 10 proc. ankietowanych w tej grupie, a "raczej tak" - 52 proc.

Przeciwnego zdania w tej sprawie jest 8 proc. Wszyscy oni wybrali odpowiedź: "zdecydowanie nie".

W tej grupie aż 30 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.

Sondaż przeprowadzono w dniach 16-18 grudnia na próbie 1000 osób.