Polskie służby specjalne nie zajmują się Andrzejem Lepperem - zapewnia premier Leszek Miller. Szef rządu skomentował w ten sposób sugestie polityków, że Urząd Ochrony Państwa znał wcześniej tekst czwartkowego wystąpienia szefa Samoobrony oraz podejrzenia, że Lepper może być współpracownikiem rosyjskich służb specjalnych.

REKLAMA

„Urząd Ochrony Państwa nie informował o tekście wystąpienia pana Leppera. Urząd Ochrony Państwa nie zajmuje się ani pisaniem, ani czytaniem tekstów przywódców legalnie działających partii politycznych, mających reprezentację w parlamencie” – zapewnia szef rządu. Miller dodał, że według niego takie wiadomości są gonieniem za sensacją. Przypomnijmy, że podczas czwartkowego wystąpienia Lepper wymieniał nazwiska polityków SLD i Platformy Obywatelskiej i - podając konkretne daty i sumy - pytał, czy otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.

13:45