Mężczyznę, który doznał rozległego zawału serca, uratowała jedna z załóg startujących w rozgrywanym w Brzesku rajdzie ratowników medycznych. Zawodnicy w trakcie zawodów zauważyli mężczyznę, który zasłabł w samochodzie. Natychmiast pospieszyli z pomocą; przywrócili mu krążenie i oddech.
U ponad 50-letniego mężczyzny doszło już do zatrzymania krążenia. Zawodnicy podjęli natychmiastową reanimację, konieczne było użycie defibrylatora - powiedział Przemysław Guła, komandor rajdu. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że miał on rozległy zawał serca. Gdyby nie natychmiastowa pomoc, miałby zerowe szanse na przeżycie - dodał.
Zawodnicy ukończyli rajd z opóźnieniem, ale to już dla nikogo nie miało znaczenia.