W kwietniu Sejm zajmie się ustawą wydłużającą urlopy macierzyńskie. Już teraz do premiera o spotkanie apelują matki, których dzieci urodziły się przed 17 marca. Twierdzą, że nowe przepisy dyskryminują 80 tysięcy rodzin.
Minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu chce przesłać gotowy dokument ustawy do Komitetu Stałego Rady Ministrów. W przyszłym miesiącu ustawą wydłużającą urlopy macierzyńskie mieliby zająć się posłowie.
Minister Kosiniak-Kamysz pytany, czy widzi możliwości zmiany zapisów tak, aby z wydłużonych do roku czasu urlopów mogły skorzystać również matki I kwartału, stwierdził, że projekt jest optymalny. Zawsze ktoś będzie poszkodowany, prawo nie może działać wstecz - powiedział naszej reporterce.
Matki dzieci urodzonych od 1 stycznia do 17 marca, których nie obejmą zapowiedziane przepisy o wydłużeniu urlopów rodzicielskich, apelują o spotkanie z premierem. Chcą, by zmiany objęły rodziców wszystkich dzieci z rocznika 2013.
"Nie godzimy się na dyskryminowanie ok. 80 tys. rodzin, których dzieci urodziły się przed 18 marca 2013 r. i domagamy się przejrzystej daty obowiązywania ustawy - 1 stycznia 2013 r." - przekonują "Matki I kwartału".
Dotychczas przepisy dotyczące urlopów macierzyńskich obejmowały rodziców dzieci urodzonych dopiero po wejściu w życie tych przepisów. Tym razem rząd postanowił, że z nowych przepisów skorzystać mają wszystkie osoby przebywające na urlopie w momencie ich wejścia w życie.
Obecnie urlop macierzyński trwa 24 tygodnie, co oznacza, że 1 września prawo do urlopów będą mieć rodzice dzieci urodzonych po 17 marca. Wywołało to protesty, powstał ruch "Matek I kwartału", który domaga się, by nowymi przepisami objąć cały rocznik 2013.
W projekcie ministerstwo proponuje 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, sześć tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego, którym dowolnie mogą dzielić się ojciec i matka.
Obecnie urlop macierzyński trwa 20 tygodni, a dodatkowy - cztery tygodnie.