Zarzuty usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń ciała usłyszała 34-letnia Anna W., matka zranionego nożem 7-miesięcznego dziecka z Tarnowa. Kobieta została zatrzymana dziś rano. Przyznała się do okaleczenia chłopca i złożyła obszerne wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawnia jednak ich treści.
Jak ustalił reporter RMF FM Maciej Grzyb, poszukiwana Anna W. sama zadzwoniła dzisiaj na policję. Podeszła na ulicy Bujaka w Krakowie do przechodnia i poprosiła o możliwość skorzystania z telefonu. Zadzwoniła na numer alarmowy. Podała, gdzie się znajduje. Wyjaśniła też, że jest poszukiwana przez śledczych. Została zatrzymana i policjantom udało się potwierdzić jej tożsamość.
34-latka została przewieziona do prokuratury. Prokurator przedstawił Annie W. zarzut usiłowania pozbawienia życia 7-miesięcznego dziecka poprzez kilkukrotne ugodzenie go nożem w okolice szyi i przedramion, powodując u dziecka obrażenia w postaci ran ciętych po obu stronach szyi i nadgarstków obu rąk z przecięciem ścięgien prawej ręki - powiedziała prok. Elżbieta Potoczek-Bara z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do winy. Złożyła obszerne wyjaśnienia, ale ze względu na charakter sprawy prokuratura nie ujawnia ich treści.
Ciężko poranionego chłopca znalazła w niedzielę jego babcia. Był sam w pustym mieszkaniu. Ojciec dziecka był w tym czasie w pracy. Na miejscu nie było również jego starszego brata.
Dziecko w stanie krytycznym trafiło do szpitala. Miało rany na szyi i nadgarstkach. Prawdopodobnie zostały zadane nożem.
(MRod)