Krakowska policja zatrzymała 34-letnią kobietę, która podawała się za matkę siedmiomiesięcznego chłopca zranionego nożem w Tarnowie. Kobieta sama zadzwoniła na policję - dowiedział reporter RMF FM, Maciej Grzyb. Policji udało się już zweryfikować jej tożsamość.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, kobieta podeszła na ulicy Bujaka w Krakowie do przechodnia i poprosiła o możliwość skorzystania z telefonu komórkowego. Zadzwoniła na numer alarmowy i powiedziała, gdzie się znajduje oraz że jest poszukiwana przez śledczych.
Wkrótce potem zatrzymali ją krakowscy policjanci. Kobieta nie miała przy sobie dokumentów, ale policjanci już potwierdzili, że faktycznie jest matką chłopca. Jak wiadomo, 34-latka jeszcze dziś zostanie przewieziona do tarnowskiej prokuratury.
Makabryczna sprawa wyszła na jaw w niedzielę. Ciężko poranionego chłopca znalazła w pustym mieszkaniu jego babcia. Ojciec malca był w tym czasie w pracy, na miejscu nie było również jego starszego brata.
Dziecko miało rany na szyi i nadgarstkach, zadane prawdopodobnie nożem. W stanie krytycznym zostało przewiezione do szpitala.