Trybunał Konstytucyjny orzeka dziś w sprawie legalności lustracji. Ustawy, w której można znaleźć niejedną lukę prawną. Przykład? Zgodnie z nowym prawem zlustrować musi się dyrektor szkoły, ale już funkcjonariusz służb specjalnych - nie.
Oświadczeń lustracyjnych nie muszą składać - poza szefami i pracownikami cywilnymi - funkcjonariusze policji, straży granicznej, służb specjalnych. Ze swej przeszłości mają się jednak „spowiadać” dyrektorzy szkół, biegli rewidenci, doradcy podatkowi czy komornicy. Cóż, absurd, bubel prawny.
Twórcy ustawy wolą jednak używać sformułowania… błąd. Błąd, który jak podkreśla w rozmowie z reporterem RMF FM Zbigniew Girzyński z PiS-u, można będzie naprawić, jeśli Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionuje ustawy. Tak się akurat złożyło, że o tej kategorii nikt sobie w tym momencie nie przypomniał. I stało się to teraz - wyjaśnia.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek, któremu podlegają służby mundurowe, jest zaskoczony sprawą. Twierdzi, że prawnicy w MSWiA badają zapisy ustawy lustracyjnej. Mamy do czynienia z pewnym błędem. Nie może być tak, że inni wymienieni w tej ustawie podlegają lustracji, a komendanci wojewódzcy – nie.
Trybunał Konstytucyjny o godz. 16 ma wydać wyrok w sprawie lustracji. O tym, czy nowe prawo jest zgodne z ustawą zasadniczą, wypowie się 11 sędziów. Wczoraj ze składu TK zostali wykluczeni dwaj sędziowie Marian Grzybowski i Adam Jamróz. Przedstawiciel Sejmu zarzucił im, że obaj byli zarejestrowani jako kontakty operacyjne SB.