Nie było spisku, ani chęci sprzedaży polskiego sektora energetycznego Rosjanom; nie ma potwierdzenia, że b. premier jest odpowiedzialny za aresztowanie szefa PKN Orlen - tak lewicowa cześć komisji śledczej odpiera tezy Romana Giertycha.
To tylko wnioski - sami lewicowi sejmowi śledczy nie sporządzili dotąd własnych raportów. Spróbowaliśmy na podstawie ich wypowiedzi skonstruować zbiorczą ocenę wydarzeń.
Raport autorstwa posłów lewicy byłby pełen miękkich stwierdzeń i delikatnych posądzeń. Większość polityków zostałby oczyszczona z zarzutów, ponieważ wg SLD nie ma np. dowodów na to, że Leszek Miller jest odpowiedzialny za aresztowanie Andrzeja Modrzejewskiego, byłego szefa PKN Orlen.
Zdaniem Andrzeja Różańskiego nie ma nawet dowodów na to, że Jan Kulczyk próbował sprzedać Rafinerię Gdańską: Na potwierdzenie tych hipotez dotyczących Kulczyka i Ałganowa czy Alekpierowa, tak naprawdę nie mamy w komisji wystarczających dowodów - mówią.
Same poszlaki to za mało, by formułować oskarżenia – tłumaczą swoją wstrzemięźliwość posłowie lewicy. Andrzej Aumiller piętnuje jedynie Kulczyka i Wiesława Kaczmarka: Na ile miał prawo pan Kulczyk – jeden z udziałowców 4- czy 5-procentowy do tak głębokiej ingerencji i dlaczego sobie na to pozwolił jeden czy drugi minister Skarbu Państwa?.