Gdzie stanie kolejny komisyjny stół? Kiedy będą się odbywać posiedzenia śledczych? Wszak mamy dwie komisje: jedną - starą - wyjaśniającą aferę wokół Orlenu, drugą - nową - która prześwietli prywatyzację PZU.
W Sejmie krążą przeróżne pomysły i przepisy, jak poradzić sobie z tą klęską urodzaju.
Niektóre alegoryczne: W domu ojca mojego jest mieszkań wiele (Ludwik Dorn); niektóre ironiczne: Można sobie wyobrazić podzielenie Sali Kolumnowej ścianką działową z judaszem pośrodku. Państwo będziecie wsadzali głowę przez judasza tam, gdzie będzie ciekawiej. (Tomasz Nałęcz). Większość jednak uspokaja: Z tego, co się orientuję, w Sejmie jest ok. 114 sal, więc myślę, że z miejscem nie będzie problemu. Państwo co najwyżej będziecie mieć kłopot, co relacjonować. (Krzysztof Janik)
A problem będzie... Komisja ds. PKN Orlen po kilkutygodniowym uśpieniu rusza ostro do przesłuchań. Nowi śledczy z kolei prawdopodobnie będą chcieli mocno zacząć.
Będą takie sytuacje, że te komisje będą funkcjonowały równolegle, tego samego dnia - przyznaje Tomasz Nałęcz. Dlatego media nadające relacje z obrad komisji będą musiały albo postawić na jedną z nich, albo wzmóc czujność. Da się z tym jakoś żyć, ale na pewno dla dziennikarzy i dla tych, którzy śledzili prace komisji, będzie to życie podwójne intensywne.