Andrzej Lepper nie obawia się konsekwencji swoich kontrowersyjnych wystąpień. Wręcz przeciwnie - podczas wczorajszej wizyty w Toruniu wicemarszałek Sejmu Lepper zapowiedział kolejne tego typu działania. W czwartek przewodniczący Samoobrony uniemożliwił komornikowi eksmisję kupców z nielegalnego targowiska we Włocławku. Mówił, że od wyroku sądu ważniejsze są sprawy społeczne.
Wczoraj wiceprezydent Włocławka Andrzej Pałucki złożył w prokuraturze doniesienie na działania wicemarszałka Sejmu Andrzeja Leppera. Władze Włocławka zarzuciły Lepperowi działanie na szkodę interesu społecznego. Grozi za to do trzech lat więzienia. Rzecznik włocławskiego ratusza wyjaśnia, że władze miasta mają już dosyć przeciągającego się latami konfliktu z kupcami, którzy handlują na nielegalnym bazarze. Wicemarszałek Lepper tłumaczył, że wprawdzie złamał prawo, ale po to by bronić interesu publicznego – kupców i samego komornika, którego – jego zdaniem - tłum mógłby zlinczować. Prokuratura ma miesiąc na podjęcia decyzji - czy będzie wszczęte śledztwo czy nie. Jeśli tak to, czy rzeczywiście osoby wymienione w doniesieniu – dotyczy on, prócz Leppera, także posła „Samoobrony” Lecha Kuropatwińskiego – nadużyły stanowisk i działały na szkodę interesu publicznego. By do tego dojść prokuratura będzie musiała zwrócić się do Sejmu o uchylenie immunitetu obu panom. Tymczasem wicemarszałek zapowiedział, że nie zamierza zmieniać swoich metod działania. W przyszłym tygodniu wybiera się zatem do huty w Łaziskach, której zakład energetyczny odciął prąd za długi. Lepper twierdzi, że zakład jest kupiony przez Szwedów by wykończyć polski przemysł hutniczy. „Pojadę do nich i tego Szweda wyniesiemy z zakładów energetycznych, albo włączy prąd – albo usuniemy go. I będzie co? – że Lepper bandyta?” – mówi wicemarszałek Sejmu. Lepper dodaje, że nie obawia się konsekwencji a zapowiedzi dyscyplinowania go w Sejmie kwituje krótko: „Nie oni mnie wybierali na posła i nie oni będą odwoływać mnie. A z funkcji wicemarszałka – już powiedziałem: szczęść wam Boże, róbcie co chcecie. Nie myślcie, że będę płakał”. Lepper dodaje, że zawsze do swoich wyjazdów będzie wykorzystywał służbową Lancię: „Ona jest do mojej dyspozycji a ja jadę pomóc wyborcom” – oświadczył wicemarszałek Sejmu. Co może spotkać wicemarszałka Leppera w związku z jego nieodpowiednim zachowaniem. Niewiele - mówi marszałek Marek Borowski: „Jeśli chodzi o formalne możliwości działania Sejmu, wobec posłów zachowujących się w sposób nie licujący zgodnością członka parlamentu, to w zasadzie jedyną formą jaka tu występuje jest ocena dokonana przez komisję etyki – której jeszcze nie ma, ale będzie – razem z pewnymi sankcjami o charakterze moralnym, bo przecież nie żadnym innym. Poseł jest dorosłym człowiekiem i podejmuje decyzje na własną odpowiedzialność i na własny rachunek.
foto Marcin Friedrich RMF Bydgoszcz
08:20