Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe – niby są na siebie skazani, ale coraz częściej schodzą sobie z drogi. Już dwukrotnie odwołano spotkania rządowych partnerów. Czy ochłodzenie stosunków może być efektem wyborczej porażki kandydata PO i wygranej przedstawiciela PSL w olsztyńskich wyborach prezydenckich?
Niewątpliwie porażka w Olsztynie ma wpływ na ochłodzenie stosunków. Wszak liderzy Platformy – pewni swego i raczeni wysokimi sondażami – dostali bolesną nauczkę. W ostatnim sprawdzianie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego nos ekipie Tuska utarł nie kto inny a koalicjant.
Donald Tusk od kilku dni ostentacyjnie omija Waldemara Pawlaka, bo lista zatargów niejedno małżeństwo doprowadziłaby do sądu. W ostatnich dniach lider PSL uprawia politykę miłości z PiS-em. To właśnie z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego ludowcy mówią „nie” platformianym pomysłom zawieszenia na dwa lata finansowania partii, bliżej im też do PiS-u w sprawie opcji walutowych.
W związku PO i PSL pojawia się też zazdrość i zarzuty o nielojalność. Tuska coraz bardziej irytują sygnały o wycieczkach Pawlaka do Pałacu Prezydenckiego i długich tam spotkaniach przy winie.