Trzeba powołać po wyborach, składającą się nie tylko z polityków, "komisję prawa i sprawiedliwości", która powinna zająć się "rozliczeniem całościowym rządów Prawai Sprawiedliwości" - powiedział prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców był pytany w środę w TVN24, czy w kontekście ujawnionego przez "Gazetę Wyborczą" nagrania rozmowy prezesa PiS z austriackim biznesmen dot. budowy wieżowców w Warszawie, PSL poparłoby ewentualne pomysły powołania komisji, która miałaby zająć się wyjaśnieniem tej sprawy.
Nic z tych pomysłów w tej kadencji nie przejdzie. Uważam, że trzeba powołać po wyborach całościową komisję "prawa i sprawiedliwości", która będzie składała się nie tylko z polityków - powiedział. Według niego, komisja taka miałaby zająć się "rozliczeniem całościowym rządów Prawa i Sprawiedliwości". Miałaby - dodał - "przywrócić prawo i sprawiedliwość".
Pytany, czy miałby to być komisja z uprawnieniami śledczymi, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że komisje śledcze nie zdają egzaminu, a komisja, o której on mówi, "to zupełnie nowy pomysł". Komisja z uprawnieniami śledczymi, obudowana prawnikami, nie prowadzona tylko i wyłącznie przed kamerami i w gmachu Sejmu, ale posiadająca bardzo mocne kompetencje, która mogłaby formułować wnioski do prokuratury - mówił Kosiniak-Kamysz o proponowanej komisji.
Jej celem, dodał lider PSL, miałoby być "przywrócenie porządku prawnego, podziału władz w Polsce, władzy sądowniczej niezależnej od władzy wykonawczej".
Opracowanie: