Posłowie przegłosowali wniosek o ukaranie szefa NBP za niestawienie się przed komisją bankową. Wniosek o karę został już podpisany przez Artura Zawiszę - przewodniczącego sejmowej komisji śledczej do spraw banków i nadzoru bankowego.
Wniosek ma być dziś przekazany do Sądu Okręgowego w Warszawie, który może nałożyć na Balcerowicza do 3 tys. zł kary.
Profesor Balcerowicz jako świadek nie przedstawił usprawiedliwienia, nie posiada immunitetu, stąd - by nie był to zły przykład dla innych świadków – postanowiłem ten wniosek złożyć - mówi Adam Hofman z PiS.
Rzecznik szefa NBP odpowiada: Nic nie stało na przeszkodzie, by ewentualną decyzję o wzywaniu prezesa NBP odłożyć do momentu, gdy Trybunał Konstytucyjny wypowie się, czy działania komisji, czy jej istnienie jest zgodne z polską konstytucją.
Komisja wyznaczyła nowy termin przesłuchania Balcerowicza, już po orzeczeniu TK, 26 września. Ale i wtedy może być problem, bo jak mówi rzecznik szefa NBP, wtedy jest posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Po otrzymaniu tej informacji szef komisji Artur Zawisza stwierdził, że przesłuchanie odbędzie się więc "około tej daty".
W sprawie niestawienia się Leszka Balcerowicza na dzisiejszym posiedzeniu bankowej komisji śledczej głos zabrał również marszałek Sejmu. Odmowa współpracy z sejmową komisją śledczą to poważne naruszenie praw parlamentu - podkreślił. Sejm reprezentując poglądy społeczeństwa ma prawo i obowiązek wyjaśnić sprawy budzące niepokój i sprzeciw - zaznaczył marszałek.