Kolejni górnicy dołączają do głodujących związkowców z Budryka. Już 30 osób w ten sposób strajkuje pod ziemią w kopalni w Ornontowicach. Cztery inne głodują na powierzchni. Rano dwóch protestujących pod ziemią zasłabło, jeden z nich trafił do szpitala w objawami wyczerpania organizmu.

REKLAMA

Strajkujący górnicy czekają na projekt porozumienia, którego zasadniczym punktem będzie zrównanie płac w "Budryku" z wynagrodzeniami w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Od ponad dwóch tygodni "Budryk" jest częścią tej spółki. Wcześniej był samodzielna kopalnią. Strajkujący podkreślają, że wprowadzenie takiego zapisu dałoby możliwość zakończenia strajku, niezależnie od kwot podwyżek, jakie byłyby tego następstwem.

Rozszerzenie protestu nastąpiło po fiasku nocnych negocjacji, prowadzonych w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach. Protestujący odrzucili propozycje płacowe JSW. Zdaniem przedstawicieli spółki, nie stać jej na spełnienie żądań strajkujących.

Górnicy z „Budryka” strajkują od ponad miesiąca. Część z nich okupuje budynki na powierzchni, część zjechała pod ziemię.