Sprawdza się czarny scenariusz opracowany przez islamskich terrorystów. Po Hiszpanii zamiar wycofania swych wojsk z Iraku ogłosił Honduras. Do kraju mogą też wkrótce wrócić żołnierze z Salwadoru.
Salwador nie podjął jeszcze decyzji; obecne władze sygnalizują, że 380-osobowy kontyngent mógłby zostać do jesieni, ale w niedzielę w tym południowoamerykańskim kraju odbędą się wybory prezydenckie. Kandydat lewicy - jeśli wygra - zapowiada odwołanie żołnierzy z Iraku.
Hiszpański kontyngent liczy 1300 osób, honduraski - 370, salwadorski - 380. Może się więc okazać, że od lata w międzynarodowej dywizji, którą dowodzą Polacy zabraknie ponad dwóch tysięcy żołnierzy. Okazuje się też, że po sukcesie akcji w Madrycie al-Qaeda wie już, że jej strategia przynosi rezultaty i z pewnością będą ją kontynuować.
Przypomnijmy, terroryści zaatakowali Hiszpanię, uznając ją za najsłabsze ogniwo koalicji antyterrorystycznej. W jednym z dokumentów napisali, że hiszpański rząd nie wytrzyma dwóch-trzech ataków, przegra wybory i Madryt wycofa się z Iraku. Dziś wiemy już, że Hiszpania nie wytrzymała jednego zamachu.
10:10