Rezygnacja ze stanowisk Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmunda Andrzejczaka i Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego to tylko początek? Tak sugeruje Donald Tusk, który przekazał, że otrzymał informacje o dymisjach kolejnych 10 wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego. Samo Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zaprzeczyło słowom lidera PO.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i gen. Tomasz Piotrowski Dowódca Operacyjny złożyli wypowiedzenie stosunku służbowego. Wnioski dotyczące rezygnacji dwóch z trzech najważniejszych dowódców w polskich siłach zbrojnych miały się już znaleźć na biurku prezydenta Andrzeja Dudy - podała "Rzeczpospolita". Te informacje potwierdził reporter RMF FM.
Według "Rzeczpospolitej" generałowie odchodzą ze względu na konflikt z szefem Ministerstwa Obrony Narodowej Mariuszem Błaszczakiem. Przypomnijmy, że gdy na jaw wyszła informacja o rosyjskiej rakiecie, która spadła pod Bydgoszczą, szef resortu obrony publicznie obwiniał dowódcę operacyjnego o zaniedbania.
Na decyzję generałów wpłynąć miało też m.in. wykorzystanie wojska w kampanii wyborczej. Chodzi m.in. o spot Prawa i Sprawiedliwości, w którym Mariusz Błaszczak ujawnił dokumenty dotyczące planów operacji obronnej kraju.
Zaskakujące informacje przekazał lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jego zdaniem, do dymisji podało się kolejnych 10 wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego.
To wszystko dzieje się w sytuacji, kiedy trwa wojna za naszą wschodnią granicą, a na Bliskim Wschodzie narasta konflikt, który może lada godzina zmienić się w konflikt globalny - powiedział Tusk na konferencji prasowej.
Szczególnym kontekstem dla tej sytuacji jest fakt, że za 100 godzin odbędą się w naszym kraju wybory parlamentarne - dodał.
Lider PO zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by szybko poinformował społeczeństwo o tym, co się wydarzyło, "o wszystkich powodach tego narastającego chaosu w polskich siłach zbrojnych".
Oczekuje tego opinia publiczna i to jest warunek uzyskania takiego poczucia bezpieczeństwa i stabilności - podkreślił.
Do słów Donalda Tuska odniosło się na X (dawniej Twitter) Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Żaden z wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nie podał się do dymisji" - napisano.
NATO w oficjalnej odpowiedzi na pytanie brukselskiej korespondentki RMF FM odsyła "do polskich władz w celu uzyskania wszelkich komentarzy". Oznacza to, że NATO nie chce ingerować w wewnętrzne sprawy Polski.
Natomiast - jak wynika z nieoficjalnych rozmów dziennikarki RMF FM - z punktu widzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego "najważniejsza jest ciągłość dowodzenia i wypełnianie przez Polskę zobowiązań sojuszniczych". To na razie nie jest zagrożone.
NATO byłoby zaniepokojone, gdyby np. wraz ze zmianami personalnymi nastąpiła jakaś wyraźna zmiana w polskiej polityce obronnej, a na to nic nie wskazuje.