Bez przełomu w spawie rządowej koalicji; tworzenie większości wciąż się ślimaczy. Niemal pewne jest, że do koalicji nie wejdzie LPR. Nie wiadomo, jak zachowa się PSL; Samoobrona targuje się o ministerstwa.
Mimo to Przemysław Gosiewski jest optymistą. Wieczorem szef klubu PiS powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję, iż porozumienie zostanie osiągnięte, a umowa koalicyjna zostanie podpisana dzisiaj. Dodał, że rozmowy między koalicjantami dotyczą już "tylko podziału zadań w rządzie".
Jeżeli koalicja zostanie zawarta dzisiaj, to rekonstrukcja rządu nastąpi "zaraz po długim weekendzie" – zaznaczył Adam Lipiński.
Ale czy to jest możliwe? Ludowcy wciąż są niezdecydowani. PSL chce otrzymać w rządzie resorty: gospodarki i budownictwa; nie chce też, by w ich resortach zasiadali ludzie z Samoobrony. Ze źródeł zbliżonych do PSL wiadomo też, że Stronnictwo chce, aby prezes Waldemar Pawlak otrzymał w rządzie stanowisko wicepremiera. Ostro przeciw temu protestuje Lepper.
Wczoraj rano lider Samoobrony zapowiedział, że jeśli PSL dostanie dwa resorty, to jego partia powinna otrzymać cztery. Wiadomo też, że Samoobrona chciała dostać - jako trzecie ministerstwo po rolnictwie i pracy - budownictwo, którym jest zainteresowany PSL.