Biuro Africano Travel z Poznania ogłosiło dziś upadłość. 150 klientów niewypłacalnej firmy sprowadzi do Polski wielkopolski urząd marszałkowski. Poszkodowanych może być w sumie kilkaset osób. Informację o problemach biura dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
O kłopotach Africano Travel zawiadomił nas słuchacz, który we wtorek miał wylecieć na wakacje do Egiptu. W poniedziałek przed południem mężczyzna dostał telefon z biura turystycznego, że wyjazd jest odwołany. Jak się okazało, lot anulowano z powodu problemów finansowych. Jak ustalił nasz reporter, Africano Travel złożyło wniosek o niewypłacalności w Wielkopolskim Urzędzie Marszałkowskim. Według wstępnych informacji, za granicą przebywa 200 klientów biura. Turyści są w Egipcie - w Hurghadzie i Szarm el-Szejk. Prawdopodobnie we wtorek wrócą do kraju.
Siedziba biura jest zamknięta. Podczas wizyty reportera RMF FM Adama Górczewskiego w środku była tylko jedna pracownica, z którą udało się zamienić kilka słów przez drzwi. Potwierdziła, że śladu po Africano Travel już nie ma. Zniknęła także strona internetowa biura. Jego pracownicy prawdopodobnie nie dostawali wypłaty już od 2 miesięcy. Przed biurem nasz reporter spotkał jednego z klientów niewypłacalnej firmy: To ogromna strata. Wyrzuciłem 12, a znajomi 18 tysięcy złotych w błoto, wykupując wyjazd na Dominikanę - mówił.
O kłopotach Africano Travel opowiedział nam także przedstawiciel agencji turystycznej w Katowicach, która miała w ofercie wyjazdy z tym biurem. Pan Sebastian twierdzi, że bardzo częste było odwoływanie wylotów w ostatniej chwili. Miejsca były rezerwowane jeszcze w lutym, biuro pobierało od nas pieniądze z dopłatą do 100 procent, a na 12-15 godzin przed odlotem informowało, że nie ma w samolocie miejsc wolnych dla klientów - opowiadał.
Nasz reporter ustalił, że problemy Africano Travel zaczęły się, kiedy właściciel biura trzy miesiące temu nawiązał współpracę z firmą Alba Tour, która zawiesiła działalność w ubiegłym tygodniu z powodu kłopotów finansowych. Jej właściciel oszukał nie tylko swoich pracowników i ponad trzy tysiące klientów, ale też biznesowych partnerów.
Turyści, którzy wykupili wakacje w biurze Africano Travel, są w lepszej sytuacji niż klienci Alba Tour. Przede wszystkim dlatego, że właściciel tej firmy nie zniknął. Jesteśmy w kontakcie z biurem, z ubezpieczycielem. Współpracujemy także z właścicielem. Wśród tych 200 osób, które są w Egipcie, część ma zapłacone wszystkie świadczenia, część transport. Reszta - około 150 osób - jest zdana na nasze działanie - powiedziała reporterowi RMF FM rzeczniczka marszałka, Anna Parzyńska-Paschke.
Zapewniła także, że urzędnicy mają dostęp do wszystkich niezbędnych danych i dokumentów. Dlatego bez większych problemów powinno udać się sprowadzić wszystkich turystów, którzy utknęli w Egipcie.
To już kolejne biuro podróży, o którego kłopotach informowaliśmy w te wakacje. W ubiegły czwartek o zawieszeniu swojej działalności poinformowała firma Alba Tour. W chwili zawieszenia działalności przez to biuro, w Egipcie było ponad 400 jego klientów. Wszyscy zostali już sprowadzeni do kraju na koszt Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Na początku lipca swoją upadłość ogłosiło zaś biuro Sky Club, organizujące wyjazdy także pod marką Triada. Wówczas za granicą przebywało około 6 tysięcy turystów, którzy wykupili wycieczki w tej firmie. Sprowadzenie ich do kraju będzie kosztowało trzy miliony złotych. Mazowiecki Urząd Marszałkowski kończy tę misję ratunkową. We wtorek do Polski wróci ostatnia, 10-osobowa grupa wypoczywająca na Cyprze.
Co z odszkodowaniami? Już wiadomo, że suma z gwarancji nie wystarczy na pokrycie wszystkich strat po odliczeniu 3 milionów za przeloty. W kasie zostaną co prawda 22 miliony, ale same tylko wycieczki klientów, którzy nie polecieli na wakacje, choć je wykupili, to koszt 30 milionów. A swoich praw dochodzić będą przecież również osoby, które z urlopów musiały powrócić w trybie awaryjnym.
Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła już postępowanie sprawdzające w związku z upadłością biura Sky Club. To efekt doniesienia marszałka województwa mazowieckiego. Chodzi o podejrzenie celowego oszukiwania turystów i sprzedawania im wycieczek, gdy władze biura wiedziały, że wyjazdy nie dojdą do skutku.
Łącznie w Krajowym Rejestrze Długów notowanych jest 446 zadłużonych biur podróży - prawie jedna piąta wszystkich działających w Polsce.