Kibice Ruchu Chorzów wyszli w czwartek na ulice. Domagali się zbudowania w mieście nowoczesnego stadionu. Przed wyborami obiecał im to obecny prezydent miasta Andrzej Kotala. "Kaj momy stadion, Kotala? Kaj momy stadion?" - śpiewali zawiedzeni fani Ruchu podczas ostatnich derbów Śląska.
Sympatycy chorzowskiego klubu podkreślali, że ich cierpliwość się wyczerpała. Nie zamierzają czekać na nowoczesny stadion aż do 2018 roku. W tej chwili stadion Ruchu to jeden z najstarszych obiektów ligowych. Obecnie trwają na nim kolejne remonty. Kibice i działacze co roku zastanawiają się, czy zostanie dopuszczony do rozgrywek na kolejny sezon.
Prezydent Kotala odpowiedział kibicom, że rozumie ich determinację, ale w przypadku takich inwestycji jak stadion pośpiech jest złym doradcą. Podkreśla, że w tej chwili opracowywany jest projekt przebudowy. Władze klubu już go dostały. Do połowy lutego przyszłego roku miasto ma otrzymać konkretne dokumenty związane z realizacją projektu. Sam stadion ma powstać do 2016 roku.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video