Francuscy śledczy zakończyli przesłuchanie właściciela firmy Caban. Autobus tego przewoźnika rozbił się w lipcu ubiegłego roku z polskimi pielgrzymami pod Grenoble. Mężczyzna nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Wypowiedział się jego pełnomocnik.
Prokurator i strona francuska zobowiązała mnie do zachowania treści tej czynności w tajemnicy. Mogę tylko powiedzieć tyle, że pan Robert Caban został przesłuchany w charakterze świadka w drodze tzw. pomocy prawnej przez organy francuskie. Robert Caban jest zainteresowany wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Z tego powodu udzielił organom wszelkich informacji, jakie posiadał, przedstawił pełną dokumentację i zależy mu na wyjaśnieniu przyczyn tragedii - powiedział Sebastian Kaszewski, pełnomocnik właściciela firmy Caban.
Do wypadku doszło 22 lipca 2007 roku we francuskich Alpach w okolicach Grenoble. Polski autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego. W wypadku zginęło 26 osób, 24 zostały ranne.