Ordynariusz łowicki Andrzej Dziuba to kolejny biskup, który został zmuszony przez Stolicę Apostolską do odejścia na emeryturę. Powód jest taki sam, jak w przypadku arcybiskupa Andrzeja Dzięgi - to tuszowanie pedofilii wśród duchownych. Watykan nie wspomina o jakichkolwiek ograniczeniach przywilejów emerytalnych przysługujących obu hierarchom. Oznacza to więc, że obaj będą mogli bez przeszkód korzystać z uprawnień, które zwalają z nóg.

REKLAMA

W przypadku biskupa Dziuby - inaczej niż to było w sprawie arcybiskupa Dzięgi - Nuncjatura Apostolska w Polsce od razu podała, że jego odejście jest efektem zaniedbań w kwestii ochrony małoletnich, czyli tuszowanie pedofilii.

Watykan uznał, że karą za wieloletnie tuszowanie pedofilii ma być dla biskupa suta emerytura, na własną prośbę wcześniejsza, bez żadnych dodatkowych kar czy choćby precyzyjnego wskazania powodu, a jedynie z niezwykle lapidarnymi wyjaśnieniami.

Zarówno biskup Dziuba, jak i arcybiskup Dzięga zachowują pełnię praw i mogą nadal posługiwać w swoich diecezjach. Jeśli obaj hierarchowie zachowają wspomniane przywileje emerytalne, to ich kara przekształci się w coś, o czym wielu polskich emerytów może sobie jedynie pomarzyć - tak samo jak osoby skrzywdzone przez duchownych. Jednym słowem - karą za tuszowanie obrzydliwych przestępstw staje się dostatnie życie.

Jakie uprawnienia mają biskupi emeryci?

Kwestię uprawnień emerytalnych biskupów precyzuje dokument "Ofiarują wspólnocie swoją mądrość i doświadczenie. Status biskupów seniorów diecezjalnych i pomocniczych". Co z niego wynika?

Biskupowi emerytowi diecezja musi zapewnić "odpowiednie mieszkanie", a także "odpowiednie i godne utrzymanie". Co wchodzi w zakres tego ostatniego, to także reguluje wspomniany statut. Chodzi o:

- stałe miesięczne wynagrodzenie emerytalne w wysokości otrzymywanej aktualnie przez biskupów sprawujących taki sam urząd jak biskup senior przed przyjęciem rezygnacji (z zachowaniem zasady rewaloryzacji);

- koszta codziennego wyżywienia biskupa seniora w formie zryczałtowanej dopłaty do comiesięcznego wynagrodzenia emerytalnego;

- opłata rachunków za mieszkanie biskupa seniora, łącznie z opłatą za energię elektryczną, ogrzewanie, wodę, gaz, usuwanie odpadów. W przypadku istnienia ogrodu, w obrębie zajmowanej posesji, należy zapewnić jego podstawowe utrzymanie;

- wynagrodzenie dla jednej osoby, która podejmuje pracę w domu biskupa seniora;

- opłacenie pełnej opieki w przypadku choroby powodującej niezdolności do samodzielnego działania.

Właśnie do takich uprawnień mają prawo - bo o ich ograniczeniu nic nie mówi ani Nuncjatura, ani Stolica Apostolska - "ukarani" biskupi. A jeśli tak, to jest to zwyczajna kpina ze skrzywdzonych przez ich działania i zaniedbania ludzi.

Jeśli Watykan chciałby ukarać obu hierarchów realnie, powinien przynajmniej równowartość tych środków, jakie otrzymują w uprawnieniach i gotówce, przekazać na Fundację św. Józefa zajmującą się ofiarami pedofilii w Kościele.