Prezydent wciąż nie mówi jasno, że to Donald Tusk będzie desygnowany na premiera. Prezydencki minister Michał Kamiński sugeruje, że Lech Kaczyński chce najpierw zobaczyć umowę koalicyjną Platformy Obywatelskiej i PSL.

REKLAMA

Prezydent nie może blokować powstania nowego rządu, może to jednak opóźnić. Konstytucja nie mówi, kiedy prezydent desygnuje nowego premiera, a jedynie, że zaprzysięga nowy rząd w dwa tygodnie od pierwszego posiedzenia nowego Sejmu. W tym przypadku od 5 listopada. Tusk może więc dostać misję tworzenia nowego rządu 6 listopada, ale równie dobrze 18 listopada.

Konstytucja Rzeczpospolitej zakłada, że prezydent nie jest tylko notariuszem. To nie jest biuro, do którego się przychodzi i notyfikuje się pewne akty - mówi Michał Kamiński.

Raczej mało prawdopodobne, by Lech Kaczyński desygnował na premiera kogoś innego niż Tuska, bo jak mówi Michał Kamiński, prezydent zna wyniki wyborów i wie, że wygrała Platforma.

Prezydent nadal nie pogratulował Tuskowi zwycięstwa, ponieważ jest na niego obrażony. Uznał, że w kampanii był wielokrotnie obrażany przez Platformę. Na razie nie ma więc mowy o spotkaniu Kaczyński-Tusk, chyba że lider PO przeprosi prezydenta.