Jarosław Kaczyński w krytyczny sposób odniósł się do działań opozycji w związku z wypadkiem limuzyny premier Beaty Szydło. Prezes PiS określił je mianem "nadużycia moralnego". Według Ryszarda Terleckiego, PiS rozważa możliwość zawiadomienia prokuratury w sprawie wypowiedzi posłów opozycji dotyczących piątkowego wypadku w Oświęcimiu.
To, co w tej chwili robi opozycja, jest nadużyciem, nadużyciem moralnym - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TVP3 Bydgoszcz, komentując wypadek limuzyny premier. Przy czym ta próba swego rodzaju, może nie tyle obrony czy nawet swego rodzaju wsparcia dla młodego człowieka, który przyczynił się do tego wydarzenia, jest już czymś, co przekracza miarę zwykłego nadużycia, bo to może być traktowane jako wręcz wezwanie do tego, żeby tego rodzaju zdarzenia miały już charakter nieprzypadkowy - dodał prezes PiS.
Z kolei Ryszard Terlecki poinformował dziś, że PiS rozważa czy nie zawiadomić prokuratury w sprawie wypowiedzi posłów opozycji dotyczących wypadku z udziałem kolumny premier. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości powiedział na briefingu prasowym, że opozycja "nieustannie przekracza granice".
Do wypadku limuzyny premier Beaty Szydło doszło w piątek wieczorem. Już w sobotę Sebastian K. otrzymał zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, zagrożonego karą do 3 lat więzienia. Z kolei we wtorek krakowska Prokuratura Regionalna przedstawiła mężczyźnie zarzut w rozbudowanej wersji. Kierowca seicento nie przyznał się do winy.
W czasie weekendu Borys Budka (PO), wraz z posłem Nowoczesnej Markiem Sową, spotkał się z kierowcą seicento Sebastianem K. Posłowie opozycji podczas wystąpienia w Oświęcimiu poinformowali, że zorganizują pomoc prawną dla kierowcy seicento. Dziś o wyjaśnienie okoliczności wypadku z udziałem limuzyny premier w Oświęcimiu zaapelowali liderzy PO, w tym szef partii Grzegorz Schetyna. PO nie pozwoli na to, żeby państwo PiS mogło łamać bezkarnie prawo - mówił lider Platformy.
(ph)