"Naszym celem jest równość szans dla wszystkich Polaków, wszystko jedno, czy są z Przysuchy czy z innego powiatowego miasta, czy ze wsi, czy z wielkiego miasta, czy z Warszawy" - powiedział podczas na konwencji Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński. głos zabrali następnie także ministrowie i wicepremierzy Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

REKLAMA

Kaczyński: Musimy budować Polskę sprawiedliwą, zasobną i nowoczesną

Musimy budować Polskę sprawiedliwą, zasobną i nowoczesną - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji Zjednoczonej Prawicy w Przysusze. Zaznaczył, że reforma sądów jest kwestią fundamentalną, chwalił zmiany dot. spraw społecznych i apelował o szybszą realizację programu Mieszkanie Plus.

W sobotę w podradomskiej Przysusze odbyła się druga część (pierwsza odbyła się w ubiegłym roku) piątego kongresu PiS oraz - po podjęciu uchwały - konwencja Zjednoczonej Prawicy. W sobotnim spotkaniu uczestniczyli zarówno przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski, jak i Polski Razem. Obecna była premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Joachim Brudziński o polityce personalnej rządu: Każdy minister musi się liczyć z tym, ze będzie rozliczany z osiągnięć i potknięć

Poza prezesem PiS przemawiali także wicepremier, minister finansów, minister rozwoju Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego szef Polski Razem Jarosław Gowin oraz minister sprawiedliwości, prokurator generalny, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.

Prezes PiS podczas swojego przemówienia wskazywał, że rządowi PiS udało się zrobić kilka kroków ku dobrej zmianie. Do takiej Polski jakiej chcemy, o jakiej marzymy - mówił. Podziękował za to rządowi oraz premier Beacie Szydło.

Musimy zbudować Polskę nie tylko sprawiedliwą, ale także zasobną - i to jest wielkie oczekiwanie znacznej części naszego, przynajmniej potencjalnego, elektoratu - Polskę nowoczesną. Musimy ją budować - oświadczył Kaczyński.
Prezes PiS mówił, zwracając się do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, że powodem do dumy dla PiS są sprawy społeczne.

Wymieniał m.in. program "Rodzina 500 plus", emerytury, leki dla seniorów, płacę minimalną oraz walkę z umowami śmieciowymi. "To jest swego rodzaju zmiana ustroju społecznego Polski" - ocenił. Jak podkreślił, o 94 proc. zmniejszyła się liczba dzieci w Polsce, które żyją w sferze nędzy.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Joachim Brudziński o kryzysie imigracyjnym: To katastrofa społeczna – i dla Europy Zachodniej, i dla tych nieszczęśników

Nawiązał również do wprowadzenia sieci szpitali i reformy służby zdrowia. Zapowiedział zwiększanie środków i dalsze zmiany w sposobie finansowania. Zaznaczył jednocześnie, że sprawa ostatecznych decyzji co do sposobu finansowania służby zdrowia - czy likwidować Narodowy Fundusz, czy nie - to sprawa na następną kadencję.

"Nie może być najmniejszej tolerancji na nadużycia"

Nie może być najmniejszej tolerancji na nadużycia, nie możemy na nic przymykać oczu - mówił Jarosław Kaczyński na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

Według niego, zmian w Polsce nie jest za dużo. Zmian nie jest tak dużo, jak nam zarzucają. My nie mamy żadnego powodu, by trzymać we władzach różnego rodzaju ludzi spod znaku "Sowy i przyjaciół" - powiedział prezes PiS. Można powiedzieć zmian jest za mało - dodał Kaczyński.

Jak mówił, pokusa nadużyć jest silna. Musimy o tym pamiętać, a do tego dochodzi pokusa bardziej nawet groźna. Dokooptowania do grupy uprzywilejowanej. Jakiejś lokalnej, szerokiej, która dotąd różnego rodzaju nadużycia czyniła, nie ponosiła tego konsekwencji. Nie może być dla tego najmniejszej tolerancji - podkreślił Kaczyński.

Tu trzeba bezwzględnego zdecydowania. Nie możemy zgadzać się na cokolwiek złego w tej dziedzinie. Nie możemy na nic przymykać oczu, musimy być w tych sprawach czujni - dodał prezes PiS.

Przypomniał swoje wystąpienie sprzed roku. Mówiłem wtedy: uczciwość i kompetencje, kompetencje i uczciwość, a z tym bywa różnie. Nawet jeśli ten margines jest niewielki, tych decyzji, które dotyczą ludzi niekompetentnych lub nieuczciwych, albo niekompetentnych i nieuczciwych, bo to często idzie w parze, to można powiedzieć, że to jest łyżka, która beczkę miodu bardzo psuje. A czym większa ta łyżka, tym większe niebezpieczeństwo - podkreślił.

Tutaj nie może być innej zasady niż ta, o której też już mówiłem, odwołując się do momentu, kiedy tworzyliśmy CBA, kiedy obecny na kolejnych przysięgach nowych funkcjonariuszy mówiłem: najpierw swoi, najpierw swoich. Musimy pilnować najpierw swoich - powiedział lider PiS

"Ostateczna decyzja dotycząca likwidacji NFZ to sprawa na następną kadencję"

Kwestia ostatecznych decyzji dotyczących likwidacji NFZ to sprawa na następną kadencję - ocenił prezes PiS. Według niego, sprawą do załatwienia na tę kadencję jest problem nocnych kolejek ludzi chorych.

Sprawa ostatecznych decyzji co do sposobu finansowania służby zdrowia - czy likwidujemy Narodowy Fundusz, czy go nie likwidujemy - to sprawa na następną kadencję - powiedział Kaczyński.

Ale na tę kadencję jest inna sprawa
- zaznaczył. Zwracając się do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła mówił: Piękną rzecz pan przeprowadził, ale jest jeden problem, który nieustannie tutaj trafia. To jest problem nocnych kolejek ludzi chorych, który jest najbardziej dramatyczny jeśli chodzi o dzieci. Trzeba coś z tym zrobić.

Morawiecki: potrzebne oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastruktura

Najbardziej dla naszego rozwoju gospodarczego potrzebne są oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastruktura. Z punktu widzenia rozwoju gospodarczego odniesiemy wtedy największy sukces - mówił wicepremier Mateusz Morawiecki na konwencji Zjednoczonej Prawicy.

My nie hołdujemy żadnym ideologicznym skrajnościom, ani neoliberalizmowi, ani socjalizmowi. My patrzymy na gospodarkę z punktu widzenia łączenia - powiedział. Jak mówił, stara się łączyć gospodarkę lokalną z wyjściem na Europę oraz całą gospodarkę ze społeczeństwem.

Według niego dla neoliberalnych ekonomistów bardzo często gospodarka i społeczeństwo to były dwa odrębne byty. Nie, to nie są odrębne byty. Jedno świadczy o drugim i bez społeczeństwa nie ma sprawnej gospodarki - zaznaczył Morawiecki.

Mówił, że chce dawać dobrą perspektywę do rozwoju dla mniejszych firm w mniejszych ośrodkach. A w tych mniejszych ośrodkach narodziło się wiele wspaniałych polskich firm. Nasz program gospodarczy jest głównie dla nich, to są firmy takie jak Inglot, Pesa, Newag, Oknoplast czy Vistal z Gdyni, który dzisiaj jest wykonawcą wielkiego mostu za kołem podbiegunowym północnym - wymieniał.

Wcześniej polskie firmy budowlane były tylko podwykonawcami, wiele z nich zbankrutowało w poprzedniej perspektywie budowy dróg. W naszym przypadku chcemy dać szansę polskim firmom, żeby one na tej kolejne wielkiej fali urosły - podkreślił Morawiecki.

Na arenie międzynarodowej walczymy m.in. o prawa naszych przedsiębiorców w Brukseli, walczymy na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego; w porównaniu do naszych poprzedników, to jest zupełnie "nowa jakość" - powiedział wicepremier.

Galileusz głośno wyrzekł się teorii Kopernika, ale po cichu powiedział: "A jednak się kreci". I ta nasza opozycja właśnie tak samo - głośno krzyczą na manifestacjach, że wali się, że Polska zaraz będzie w ruinie i że budżet pęknie w szwach, a po cichu przyznają: "A jednak można, a jednak można doprowadzić do takich programów społecznych, a jednocześnie nie doprowadzić do wzrostu deficytu budżetowego, a jednak można walczyć o swoje prawa w Brukseli, jednak można walczyć o przedsiębiorców (...), jednak można budować silną polską gospodarkę i stabilne finanse publiczne" - mówił Morawiecki na sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy.

Wicepremier dodał, że "podobnie (oceniają - PAP) również nasi adwersarze za granicą, ci którzy za nami nie przepadają". W ostatnim tygodniu tylko Bloomberg docenił naszą walkę z szarą strefą i bardzo duże postępy w uszczelnianiu systemu podatkowego. Financial Times podobnie pozytywnie wypowiadał się o naszym modelu gospodarczym - wskazał.

Dlatego my również na arenie międzynarodowej stawiamy sprawy jasno - walczymy o prawa naszych przedsiębiorców w Brukseli. Walczymy na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego (...) zwłaszcza w podatku VAT, ale również w walce z rajami podatkowymi, żeby być skutecznym - powiedział Morawiecki.

Gowin: Chcemy, by w budżecie znalazł się dodatkowy miliard zł na nauk

Podejmiemy starania, aby w przyszłorocznym budżecie znalazł się dodatkowy miliard zł na naukę - powiedział wicepremier Jarosław Gowin, szef Polski Razem na konwencji Zjednoczonej Prawicy. Mówił też, że zabiega o zmiany przepisów dot. małej działalności gospodarczej.

Gowin w swoim wystąpieniu poinformował, że przed konwencją razem z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim poczynił pewne ustalenia. Jedną z kwestii, co do których się porozumieli, są zmiany dotyczące mikroprzedsiębiorców. Podnieśliśmy płacę, obniżyliśmy wiek emerytalny, podnieśliśmy zasiłki. To był czas solidarności z tymi, którzy potrzebują. Pora na solidarność z przedsiębiorcami - podsumował.

Mówiąc o mikroprzedsiębiorcach, powiedział, że to często ludzie często w najtrudniejszym położeniu finansowym. Takich firm jest w Polsce prawie 200 tys. To są malutkie firmy rodzinne. 200 tys. rodzin bardzo ciężko walczących o ekonomiczne przetrwanie - powiedział. Ocenił, że przyczyną ich kłopotów jest niesprawiedliwie wysokie obciążenie podatkowe.

I właśnie do tej grupy chcemy wyciągnąć rękę i zaproponować ustawę o tzw. małej działalności gospodarczej, czyli ustawę o stopniowym obniżaniu ZUS - oświadczył Gowin. Mówił, że obecnie "jest tak, że fryzjerka z Przysuchy płaci dokładnie taki sam ZUS ze swoich ciężko zarobionych 3 tys., jak fryzjerka w Warszawie od 15 tys". Czy tak powinno być? - pytał. Podkreślił, że niesprawiedliwe przepisy wypychają uczciwych ludzi w szarą strefę. Pora najwyższa to zmienić - powiedział.

Kolejnym tematem, który poruszył wicepremier, były sprawy nauki. Ustaliliśmy z prezesem PiS, że podejmiemy starania, aby w przyszłorocznym budżecie znalazł się dodatkowy miliard złotych na naukę. Dzięki temu miliardowi złotych powstanie wiele przełomowych odkryć gospodarczych i naukowych, polska gospodarka zdobędzie nowe impulsy innowacyjne - powiedział Gowin.

Jak dodał, dzięki tym dodatkowym środkom setki młodych naukowców pozostaną w Polsce. Nie będą szukać przyszłości dla siebie na uniwersytetach całego świata, co więcej, liczymy na to, że dzięki temu miliardowi, dzięki wszystkim reformom, które przeprowadzamy w obszarze nauki i szkolnictwa wyższego, do Polski zacznie wracać jak najliczniejsza grupa spośród 35 tys. naukowców, w większości młodych i wybitnie zdolnych, którzy wyemigrowali po wejściu Polski do UE - zaznaczył Gowin.

Pora na powroty, pora na odwrócenie wektora drenażu mózgów - podkreślił.

Gowin mówił też o reformie szkolnictwa wyższego przygotowywanej w jego resorcie. Jego zdaniem zmiany spowodują, że polskie uczelnie będą kształcić na zdecydowanie wyższym poziomie. Polska nauka uzyska zdecydowanie wyższą pozycję w światowych rankingach. To jest najważniejsza inwestycja, jaką można zrobić. Inwestycja w głowy, w dusze, formacje postaw młodych Polaków - mówił.

My potrzebujemy młodych elit (...). Każdy naród, każde państwo, żeby się rozwijać, potrzebuje elit, ale tych prawdziwych. Tych, które traktują swoją działalność nie jako okazję do wynoszenia się, tylko jako okazję do służby wszystkim Polakom - dodał Gowin.

Poinformował, że Ministerstwo Finansów oraz Bank Gospodarstwa Krajowego przygotowały projekt ws. kredytów studenckich. Dzisiaj te kredyty są w ogóle nieatrakcyjne. To, co proponują MF oraz BGK, to będzie szansą dla wielu młodych, zdolnych ludzi - ocenił wicepremier.

Ziobro: Kaczyński jest gwarantem jedności obozu prawicy

Sądy wymagają gruntownej reformy; musimy wyczyścić tę stajnię Augiasza i odrzucić myślenie w kategorii nadzwyczajnej kasty - mówił minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro w sobotę na Konwencji Zjednoczonej Prawicy.

Na sobotnim kongresie PiS oraz konwencji Zjednoczonej Prawicy przemawiali wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicepremier, minister finansów, minister rozwoju Mateusz Morawiecki i wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego, szef Polski Razem Jarosław Gowin.

Cieszę się, że jesteśmy razem, że jesteśmy zjednoczeni, że jesteśmy jednością, bo to daje owoce, a po owocach ich poznacie - mówił Ziobro.

Ocenił, że już prawie dwa lata rządów polityków Zjednoczonej Prawicy są dowodem na to, że działając wspólnie można czynić wiele dobrego dla Polski i Polaków. Ziobro podkreślił, że gwarantem jedności obozu prawicy i jego przywódcą jest prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Stoję tutaj dzisiaj z satysfakcją również pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości, bo Prawo i Sprawiedliwość, można powiedzieć, to taka busola zawierająca w sobie te wartości, które zawsze były mi bliskie i motywowały mnie, moich współpracowników do działań, inspirowały - powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Przekonywał, że Zjednoczona Prawica troszczy się o sprawy zwyczajnych Polaków, przywraca godność, tym "którym ta nadzieja na godne życie została odebrana przed poprzednie rządy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego".
Ziobro, mówiąc o reformie sądownictwa, stwierdził, że sądy to najważniejsza obecnie instytucja, jednak wymagają gruntownej reformy.

Musimy tę instytucję gruntownie zreformować, musimy wyczyścić tę stajnię Augiasza, musimy odrzucić myślenie w kategorii nadzwyczajnej kasty - powiedział Ziobro.

Jak ocenił, w środowisku sędziowskim są także rzetelni sędziowie. Musimy dać im szansę, musimy zlikwidować nadmierny korporacjonizm i musimy odwołać się do mechanizmów demokratycznych, które pozwolą to środowisko w demokratyczny sposób kontrolować - powiedział minister.

Ocenił, że poprzednie rządy "spychały na margines" Polaków, "wypychały" ich na emigrację, a czasami "rzucały w ręce cwaniaków, czyścicieli kamienic, oszustów i różnej maści przestępców, którzy czuli się całkowicie bezkarni na tej zielonej wyspie Donalda Tuska"
Według szefa MS za czasów poprzedniej władzy "ludzie byli masowo okradani"; wymieniał w tym kontekście sprawy Amber Gold czy reprywatyzację w Warszawie.

W Warszawie działała mafia reprywatyzacyjna, wyłudzanie gigantycznej ilości kamienic, wyrzucanie na bruk tysięcy ludzi. I działo się to pod okiem polityków PO, nie tylko pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale również premiera rządu, ministrów spraw wewnętrznych, ludzi odpowiedzialnych za działanie służb specjalnych - powiedział Ziobro.

Przypomniał, że obecnie działa komisja weryfikacyjna, której zadaniem jest - jak mówił - przywracanie sprawiedliwości, odzyskiwanie nieruchomości, które bezprawnie przejęto dzięki wsparciu władz PO, bo bierność wobec tych nadużyć była wsparciem i dzięki wsparciu sądów.
Minister sprawiedliwości stwierdził także, że ma poczucie spokoju, kiedy myśli "o Polsce rządzonej przez rząd dobrej zmiany".

Kiedy słyszę pana Martina Schulza i innych polityków europejskich domagających się wprowadzenia do nas tysięcy tzw. uchodźców czy emigrantów ekonomicznych, możemy być pewni jednego: że rząd dobrej zmiany, Zjednoczonej Prawicy, Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski, Polski Razem, będzie przede wszystkim kierował się interesem bezpieczeństwa Polaków i Polski - powiedział Ziobro.

Nawiązał do piątkowego spotkania w Warszawie szefów służb więziennych z państw europejskich. Muszę państwu powiedzieć, że niemal wszyscy z tych krajów, w których dość licznie zagościli uchodźcy, mówią o gigantycznym problemie tamtejszych służb porządku prawnego, o tym, że oni sobie kompletnie z tym nie radzą, z narastającą agresją, islamizacją, zagrożeniem terrorystycznym. Są tym wręcz przerażeni, zazdroszczą nam, Polakom, zazdroszczą nam, Polsce - mówił minister sprawiedliwości.

Według niego polski rząd pomaga i będzie pomagać uchodźcom, bo to jest chrześcijańska powinność, ale - jak zaznaczył - "w sposób mądry, roztropny". My musimy myśleć o polskich dzieciach, my nie musimy i nie powinniśmy myśleć o zbawianiu świata, ale pomagać powinniśmy i pomagać będziemy - oświadczył Ziobro.

Premier: To był bardzo dobry kongres, na którym pojawiły się nowe pomysły

Uważam, że to był bardzo udany kongres i przede wszystkim to jest kongres, na którym pojawiły się nowe pomysły, nowe propozycje, idziemy do przodu i chcemy wygrać kolejne wybory - mówiła dziennikarzom premier Beata Szydło.

Dopytywana, czy powiodą się wszystkie inwestycje zapowiadane w przemówieniu przez wicepremiera, ministra finansów, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego podkreśliła, że ma do niego zaufanie.

Przede wszystkim w tej chwili mamy do zakończenia tę kadencję, która jest - mówiła premier.

Zakończymy kadencję, zrealizujemy to wszystko, do czego zobowiązaliśmy się wobec Polaków. Dotrzymujemy słowa, a teraz pracujemy nad tymi kolejnymi propozycjami, dzisiaj część z nich została przedstawiona - dodała szefowa rządu.

(mal/ph)