W środę Janusz Kaczmarek będzie ponownie zeznawał przed sejmową komisją śledczą do spraw nacisków. To konieczne, bo dzisiejsze niejawne posiedzenie komisji z udziałem Kaczmarka zajęły pytania posła Platformy Sebastiana Karpiniuka. Według Karpiniuk, były szef MSWiA ujawnił na tajnym posiedzeniu wiele istotnych i nieznanych wiadomości. Posiedzenie niejawne trwało dwie godziny.
Wcześniej odbyło się posiedzenie jawne, na którym z ust Janusza Kaczmarka padły takie słowa: Oskarżam Prawo i Sprawiedliwość o inwigilację i wykorzystanie aparatu państwa przeciwko mnie.
Najmocniejsze z pierwszej części przesłuchania było właśnie oskarżenie PiS-u. Kaczmarek, wcielając się w rolę prokuratora, oskarżał Prawo i Sprawiedliwość o inwigilację, bezprawne zatrzymanie, niszczenie jednostki i nastawianie mediów przeciwko niemu.
Pytania komisji nie wniosły wielu konkretów, gdyż Kaczmarek zasłania się w ważnych momentach tajemnicą, która wciąż go obowiązuje. Jednak zapowiada, że opowie wszystko ze szczegółami na tajnej części przesłuchania.
Zadawanie pytań zaczęła Platforma; posłowie byli jednak mało wnikliwi i kiepsko przygotowani. Bardziej dociekliwi okazali się przedstawiciele PiS-u, jednak ich pytania były raczej nastawione na zdyskredytowanie Kaczmarka i obalenie jego wiarygodności.