Moja decyzja o rozstaniu była przemyślana, choć do niej nie dążyłem - tak Dziennikowi mówi dziś Marek Jurek - od soboty, były członek partii Prawo i Sprawiedliwość.
Marek Jurek zrezygnował z członkostwa w PiS po tym, gdy premier
Jarosław Kaczyński storpedował podczas sobotniej Rady Politycznej dyskusję o porażce w głosowaniu nad zmianą konstytucji w sprawie ochrony życia.
Powierzono mi koordynację starań o uzyskanie większości i
obarczono odpowiedzialnością. Ale bez kompetencji. Premier miał
wszystkie dane ku temu, by wycofać swoich ministrów i posłów z
działań wkraczających w ten obszar. Nie zrobił tego - mówił Jurek.
Wczoraj Marszałek Sejmu spotkał się z premierem Jarosławem Kaczyńskim. Tematem rozmowy - jak mówił Bielan - była sytuacja polityczna w PiS i w kraju. Rzecznik dodał, że obaj politycy postanowili na razie nie informować mediów o efektach ich rozmowy, a jedynie o tym, że takie spotkanie się odbyło:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Premier mówi, że traktuje decyzję Jurka o odejściu z PiS jako poważną, ale nie ostateczną. Opozycja uważa, że to potwierdzenie rozłamu w PiS i możliwy "początek końca" obecnej ekipy rządzącej.
Rezygnację Jurka z członkostwa w PiS ogłosił premier na wstępie sobotniego posiedzenia Rady Politycznej partii. Rada nie przyjęła jeszcze tej rezygnacji, ma się zająć tą sprawą na następnym posiedzeniu.