Niewykluczone, że Aleksander Kwaśniewski zostanie przesłuchany przez komisję badającą aferę wokół PKN Orlen na przełomie października i listopada. Wcześniej posłowie chcą się zapoznać z księgą wejść i wyjść z Kancelarii Prezydenta.
Wczoraj jako pierwszy z dokumentem zapoznał się Roman Giertych. Dokument opatrzony jest klauzulą zastrzeżone, więc opinia publiczna nie dowie się, co zawiera księga; członkowie komisji są zobowiązani do zachowania tajemnicy.
Ale lektura ta niezwykle cenna i pasjonująca – mówi Giertych. Znajdują się tam nazwiska osób, które występują wprost w sprawie Orlenu. Z jeszcze większą determinacją będę zabiegał o to, by księga trafiła do komisji - podkreślał.
I nie jest w tej opinii odosobniony. Tak samo jak inne organy państwowe, tak i Kancelaria Prezydenta jest zobowiązana do dostarczenia nam tego dokumentu. To obstrukcja ze strony pana prezydenta – przyznaje część członków komisji.
Nie może być tak, że to ten podmiot ustala warunki, miejsce, sposób korzystania z tego dowodu, zakres wykorzystania tego dowodu - dodaje Zbigniew Wassermann.
W tej sprawie między komisją a prezydentem iskrzy od samego początku. Sytuację zaogniły dodatkowo żądania Jolanty Szymanek-Deresz, by komisja opisała, kto i kiedy będzie dokument przeglądać – choć wiadomo, że będą to sejmowi śledczy...