Po ostatnich burzach zdecydowaliście się na ubezpieczenie swojego domu czy mieszkania? Podpisując polisę dokładnie sprawdzajcie jej zapisy. Standardowa umowa ubezpieczeniowa ma swoje kruczki. Szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę na definicje zdarzeń, przed którymi chcemy być chronieni i na wyłączenia. To kluczowe elementy, które znajdziemy w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

REKLAMA

Zdarza się, że jest tam zapis, który mówi o tym, że ubezpieczenie nie obejmuje skutków nadzwyczajnych zjawisk pogodowych: powodzi czy spękań mrozowych. Bywa, że definicje są różne. Na przykład huragan w niektórych zapisach to wiatr wiejący z prędkością większą niż 60 km na godzinę. W innych warunkach ten parametr jest inaczej określony. Zdarza się, że dość silny wiat nie spełnia tej definicji i mimo to, że spowodował zniszczenia to nie dostaniemy odszkodowania - przyznaje Kamila Cal Całko, dyrektor wrocławskiego oddziału brokera ubezpieczeniowego Mentor S.A.Na te zapisy powinniśmy zwracać uwagę przed podpisaniem umowy. W rozmowach z agentem warto mówić wprost, przed jakimi sytuacjami chcemy być chronieni. Każde towarzystwo ma obowiązek pokazać nam ogólne warunki ubezpieczenia.

Składa ubezpieczenia jest liczona jako procent sumy ubezpieczenia, którą deklarujemy w polisie. Zwykle waha się od kilkuset do kilku tysięcy złotych rocznie. Przez dodatkowe zmiany polisa może być droższa o 20 - 30 procent. Sumę ubezpieczenia określa osoba, która chce być chroniona. Musi ona być jednak realna. To tak zwana wartość odtworzeniowa. Ma ona pozwolić na usunięcie szkody z uwzględnieniem kosztów materiałów i robocizny. Zakładając, że budynek znika całkowicie to suma ubezpieczenia jest kwotą, która pozwoli na jego odbudowę - tłumaczy Kamila Cal Całko z Mentor S.A. Towarzystwo ubezpieczeniowe może wprowadzić karencję, czyli okres, po którym ubezpieczenie zacznie obowiązywać. Zdarza się tak w przypadku budynków, które niedawno zostało zalane. Towarzystwo musi nas o tym poinformować. W przeciwnym razie ubezpieczenie jest ważne od momentu opłacenia składki.

Formę zgłoszenia zniszczeń określają towarzystwa. Ubezpieczony musi jednak zadbać o to, by nie doszło do dalszych uszkodzeń. Nie powinien czekać na likwidatora. Trzeba zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Jeżeli tego nie zrobimy, a pojawią się kolejne zniszczenia, to towarzystwo może odmówić wypłaty odszkodowania za tą część. Warto pamiętać także o tym, że podstawowe ubezpieczenie mienia od ognia i zdarzeń losowych obejmuje budynek i znajdujące się w nim rzeczy. Jeżeli chcemy by ubezpieczenie dotyczyło także ogrodzenia czy pięknego ogrodu to musimy umieścić taki zapis w polisie.

(ug)