Izraelska armia zakończyła operację antyterrorystyczną w mieście Hebron na Zachodnim Brzegu i wycofała wszystkie swe oddziały - oświadczył rzecznik izraelskiej armii. Zakończenie akcji potwierdzili też palestyńscy świadkowie. Wciąż nie wiadomo, czy i kiedy do palestyńskiego obozu dla uchodźców w Dżeninie uda się oenzetowska misja śledcza.

REKLAMA

Według izraelskich władz operacja w Hebronie była udana. Aresztowano kilkudziesięciu poszukiwanych Palestyńczyków oraz zarekwirowano znaczne ilości broni i materiałów wybuchowych. W wyniku trwającej dwa dni izraelskie akcji zginęło także dziewięciu Palestyńczyków.

Wejście izraelskich żołnierzy do palestyńskich dzielnic Hebronu było reakcją odwetową za atak na żydowskie osiedle Adorah. Uzbrojeni Palestyńczycy zabili tam czterech izraelskich osadników.

Wciąż nie wiadomo, czy i kiedy do palestyńskiego obozu dla uchodźców w Dzeninie uda się oenzetowska misja śledcza. Izrael nadal odmawia wpuszczenia komisji do miasta. W tej sytuacji sekretarz generalny ONZ Kofi Annan gotowy jest zrezygnować z wysłania misji. Przypomnijmy, że miała ona ustalić, co tak naprawdę stało się w Dzeninie. Według Palestyńczyków izraelskie wojska dokonały tam masakry ludności cywilnej.

foto RMF

10:45