Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się - mimo wezwania - na wtorkowym posiedzeniu komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. "To, z czym spotykamy się dzisiaj, jest po prostu skandaliczne. Hanna Gronkiewicz-Waltz przez pół roku twierdziła, że nie może się stawić przed komisją, bo nie jest stroną postępowania - kiedy komisja wzywa ją jako świadka, twierdzi, że nie może być świadkiem, bo jest stroną. To absurd, jakiego dawno nie widzieliśmy" - skomentował poseł PiS Sebastian Kaleta. Szef komisji Patryk Jaki będzie wnioskował o najwyższą możliwą karę finansową dla prezydent Warszawy: 10 tysięcy złotych.
Komisja weryfikacyjna rozpoczęła we wtorek pierwszą rozprawę na tzw. zasadach "ogólnych". Możliwość przeprowadzenia takiego postępowania dała nowelizacja przepisów o komisji. Przewiduje ona zwiększenie kar grzywny do 10 tys. zł za pierwsze niestawiennictwo przed komisją weryfikacyjną i do 30 tys. zł za kolejne. Mowa jest również o możliwości zatrzymania i doprowadzenia świadków na rozprawy decyzją prokuratora okręgowego.
"Komisja Weryfikacyjna raz wzywa mnie osobiście jako świadka, a raz jako stronę prezydenta Warszawy. Prawo mówi jasno: nie można łączyć roli świadka z rolą organu czy strony. Zgodnie z art. 12 ustawy o komisji jako prezydent Miasto Stołeczne Warszawa udzielam pełnego wsparcia komisji" - oświadczyła prezydent stolicy we wpisie na Twitterze.
#KomisjaWeryfikacyjna raz wzywa mnie osobicie jako wiadka, raz jako stron prezydenta. Prawo mwi jasno: nie mona czy roli wiadka z rol organu czy strony. Zgodnie z art. 12 ustawy jako prezydent udzielam penego wsparcia Komisji. https://t.co/4T0o7sn5Ua #reprywatyzacja
hannagw27 marca 2018
Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk już wcześniej zapowiadał, że rozprawa i wezwanie prezydent Warszawy służy tylko temu, żeby przewodniczący komisji Patryk Jaki miał większe szanse na to, żeby zostać kandydatem na prezydenta stolicy. Pani prezydent na pewno nie będzie wspierała jego kampanii - dodał.
Prezydent Warszawy HGW nie stawia si znowu przed komisj weryfikacyjn. Tym razem jako wiadek w tzw postpowaniu oglnym, czyli nie ws konkretnej nieruchomoci. S penomocnicy miasta, ale nie s dopuszczeni jako strona. Prawny sajgon. @RMF24pl pic.twitter.com/UwGZxW8fv5
Piekarski_M27 marca 2018
Poseł PiS Sebastian Kaleta zapowiedział we wtorek, że będzie wnosił o wzywanie prezydent Warszawy na każde kolejne posiedzenie komisji.
Bezprawie, które komisja wykazała w szeregu decyzji, powoduje, że nie mamy innego wyboru, jak wzywać prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz - mówił. Dlaczego Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chce odpowiedzieć na te pytania, dlaczego uchyla się od odpowiedzialności za skandaliczne decyzje wydawane w jej ratuszu, (...) dlaczego nie sprawowała nadzoru nad BGN, skoro sama stwierdziła, że mogła działać tam mafia? - pytał Kaleta. Zaznaczył, że w BGN za prezydentury Gronkiewicz-Waltz nie przeprowadzono żadnej kompleksowej kontroli dotyczącej reprywatyzacji. Według niego miasto nie jest zainteresowane odzyskaniem własności, "chyba, że chodzi o osobisty interes Hanny Gronkiewicz-Waltz".
W piśmie przesłanym do komisji, ratusz napisał, że "23 marca 2018 r. komisja odmówiła m.st. Warszawa dostępu do akt sprawy argumentując, że m.st. Warszawa - ani żaden inny podmiot - nie ma statusu strony w niniejszym postępowaniu". "To z kolei uzasadnia wniosek o odroczenie terminu rozprawy i wyznaczenie jej po umożliwieniu m.st. Warszawa zapoznania się z aktami postępowania, bowiem w przeciwnym razie dojdzie do świadomego i celowego naruszenia przepisów prawa i pozbawieniem praw m.st. Warszawy do właściwego reprezentowania w prowadzonym postępowaniu administracyjnym" - napisano. Jak czytamy, "przyjęcie przez Komisję w niniejszym postępowaniu, że m.st. Warszawa nie ma statusu strony, stoi w pełnej sprzeczności ze stanowiskiem prezentowanym przez Komisję, znowelizowanymi przepisami Ustawy oraz ogólnymi zasadami postępowania administracyjnego uregulowanymi w kodeksie postępowania administracyjnego".
Zgodnie ze znowelizowaną ustawą, komisja weryfikacyjna przeprowadza postępowanie ogólne, aby wyjaśnić nieprawidłowości lub uchybienia w działaniach organów i osób, które uczestniczyły w wydawaniu decyzji reprywatyzacyjnych.
Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta powiedział w ubiegłym tygodniu, że świadkowie będą podczas postępowania ogólnego zeznawać "na okoliczność ich wiedzy o całym procesie reprywatyzacji". Nie będziemy musieli tej samej osoby wzywać kilka razy na każdą z poszczególnych spraw, tylko będziemy mogli podczas jednego przesłuchania uzyskać zeznania w kilku sprawach - twierdził poseł PiS. " - wyjaśnił Kaleta.
Komisja weryfikacyjna od początku czerwca ub.r. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.
(ug)