Spóźniona, nieusprawiedliwiona Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy nie będzie mogła liczyć na żadną taryfę ulgową w związku ze spóźnionym złożeniem oświadczenia majątkowego męża.
Prezydent stolicy znalazła się w grupie 174 prezydentów miast, burmistrzów, starostów i wójtów, którzy nie zdążyli złożyć na czas oświadczenia majątkowego. Gronkiewicz-Walt nie będzie mogła liczyć na żadna taryfę ulgową – wynika z oświadczenia szefa MSWiA Ludwika Dorna.
Jaki będzie dalszy los pani prezydent i innych spóźnialskich samorządowców? Według resortu spraw wewnętrznych rady gmin, w tym rada Warszawy, muszą ogłosić wygaśnięcie mandatów. Zdaniem Ludwika Dorna tu nie ma pola do interpretacji prawa i oceny powodów spóźnienia.
Dorn ostrzega, że jeżeli rady nie ogłoszą wygaśnięcia mandatów, wtedy do pracy wkroczą wojewodowie. Zdaniem ministra taka procedura dotyczy zarówno burmistrza Nidzicy, Malborka, jak i prezydenta stolicy.
Sprawa Gronkiewicz-Waltz "wygląda niedobrze" w świetle obowiązującego obecnie prawa - mówi prezydent Lech Kaczyński. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W poniedziałek Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że jej mąż nie prowadzi działalności gospodarczej na terenie gminy Warszawa i dlatego jej nie dotyczą te przepisy. Ludwik Dorn jednak stwierdził, że czasy reglamentacji gospodarczej dawno się skończyły. Według niego liczy się tylko to, że firma męża pani prezydent jest zarejestrowana w Warszawie, tam ma siedzibę i tam płaci podatki.
Wygląda więc na to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz musi przygotować się na prawną batalię, aby utrzymać stanowisko.