W przyszłą środę odbędzie się strajk w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zaprotestują górnicy w pięciu z sześciu kopalń. Żądają podwyżek pensji. Związkowcy zadecydowali również, że od czwartku zostanie wstrzymana wysyłka węgla do odbiorców.

REKLAMA

Jak twierdzą przedstawiciele „Solidarności” w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, decyzje o strajku i wstrzymaniu wysyłki węgla są następstwem przeciągającego się braku porozumienia z pracodawcą w sprawie żądanych przez związki podwyżek płac, a także niedawnego referendum. We wtorek 96 proc. głosujących górników opowiedziało się za strajkiem.

W strajku wezmą udział załogi kopalni: „Borynia”, „Jas-mos”, „Krupiński”, „Pniówek” i „Zofiówka”. W proteście nie wezmą udziału pracownicy kopalni „Budryk”, gdzie w referendum uczestniczyło tylko 7,4 proc. załogi.

Zarząd kompanii odmówił podwyżek powyżej 12 procent, wskazując, że już wcześniejsze ustalenia zakładają tegoroczny wzrost płac w spółce średnio o 640 złotych. Zaoferował górnikom wypłatę premii średnio po tysiąc złotych w październiku, a w grudniu przekazanie bonów o tej samej wartości - w razie utrzymania założonego wydobycia.

Oba te świadczenia kosztowałyby spółkę około 60 milionów złotych. Związki argumentują, że jej przychody w pierwszym półroczu były wyższe od zakładanych o 300 milionów złotych. Zarząd JSW wskazuje jednak, że dodatkowe przychody nie są skutkiem wzrostu produkcji, lecz wysokich cen węgla i argumentuje, że dodatkowe środki powinny zostać zainwestowane.