Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie ma i na razie nie będzie. Sejm na bieżącym posiedzeniu miał wprawdzie powołać dwóch z pięciu jej członków, ale - jak dowiedział się nasz reporter - nie jest pewne, czy do tego dojdzie. Problem w formalnościach.
Marszałek nie zgodził się na odłożenie głosowania z powodu zaskarżenia ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, zauważając przytomnie, że jeśli mielibyśmy teoretycznie czekać na rozstrzygnięcie, to znaczyłoby, że do zarzutu, że przez dwa tygodnie nie działa urząd konstytucyjny doszedłby zarzut, że nie działa przez 12 tygodni.
Ale że głosowanie jest pewne – też nie można powiedzieć, bo kandydaci nie mają jeszcze certyfikatów dostępu do informacji niejawnych. W tej chwili jest to wyłącznie uzależnione od tego - podkreśla Jurek.
A certyfikaty mogą nadejść dziś albo za kilka dni; a to może pomóc PiS-owi w szachowaniu Samoobrony wyborem: albo podpiszecie pakt stabilizacyjny, albo wasz kandydat nie wejdzie do Krajowej Rady.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że nawet do komisji ds. służb specjalnych można wejść, czekając właśnie na certyfikat, powód zwłoki wydaje się nawet zabawny…