Rząd, wypełniając budżetową pustkę, sięga do kieszeni podatnika. Edukacja, spółdzielnie, TBS-y... Lista jest coraz dłuższa. Mają do niej dołączyć także związki zawodowe. Fiskus planuje bowiem opodatkować (po raz kolejny) składki członkowskie.
Ministerstwo Finansów chce opodatkować także związki zawodowe, a ściślej składki związkowców, choć te - dodajmy – i tak już są opodatkowane, bo odlicza je pracodawca od pensji pracownika; z jego zysku.
Zdaniem Sławomira Witkowicza z bydgoskiej Solidarności oświatowej decyzja ta wpisuje się w logiczny ciąg lewicowego rządu, który próbuje opodatkować wszystko, co się rusza i co się nie rusza, albo co kiedyś może być potencjalnym źródłem dochodów.
Zamiar opodatkowania składek członkowskich poważnie ograniczy działalność statutową związku – alarmują ich związkowcy. Pieniędzy będzie mniej na wszystko, m.in. na pomoc dla członków związku znajdujących się w trudnej sytuacji, bo związek zawodowy ma możliwość udzielania bezzwrotnych zapomóg - mówi Witkowicz.
Co więcej, okazuje się, że Solidarność musiałaby płacić kilka razy ten sam podatek – od składki na poziomie zakładu pracy, regionu i komisji krajowej. Związek bowiem na tych 3 szczeblach ma osobowość prawną i rozlicza się z urzędem skarbowym.
Ale to nie koniec listy nowych podatników; dołączą do nich najprawdopodobniej ochotnicza straż pożarna, przywięzienne zakłady pracy itd. Z ministerialnego spisu zwolnionych od podatku zniknęło bowiem aż... 18 punktów.
14:10