Europejskie tournee Paksasa ma go uwiarygodnić w oczach Litwinów – uważają unijni i natowscy dyplomaci. Wizyta w Polsce to nie pierwsza zagraniczna podróż prezydenta Litwy już po wybuchu afery; wcześniej Rolandas Paksas gościł w Brukseli.

REKLAMA

Paksas był niedawno przyjmowany w Brukseli – zarówno w Komisji Europejskiej, jak i w Kwaterze Głównej NATO. Tym spotkaniom towarzyszyło pewne zażenowanie, ale dyplomatyczne reguły każą nie mieszać się w wewnętrzne sprawy, dopóki głowie państwa nic nie udowodniono; jest to po prostu demokratycznie wybrany prezydent, którego trzeba przyjmować z należnymi mu honorami.

Takie europejskie tournee Paksasa ma go uwiarygodnić w oczach rodaków - mówią unijni dyplomaci. Chodzi o to, aby społeczeństwo widziało w telewizji, jak ich prezydenta przyjmują zagraniczni politycy.

Rzecznik komisarza ds. poszerzenia zaznacza jednak, że bardzo uważnie śledzi rozwój wypadków na Litwie, a to – dodajmy – w żargonie eurokratów oznacza, że po prostu KE jest zaniepokojona wydarzeniami za naszą wschodnią granicą.

Sprawa Paksasa – dodajmy - nie wpłynie na członkostwo Litwy w EU, chyba że doszłoby u naszych sąsiadów do jakiegoś puczu lub poważnego kryzysu politycznego.

18:00