W sprzyjających okolicznościach w ciągu trzech lat mógłby popłynąć do Polski gaz z norweskich złóż. To optymistyczna prognoza Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Muszą jednak zostać spełnione pewne warunki.
Połączenie gazowe ze złożami skandynawskimi składa się z dwóch inwestycji, które od siebie zależą. Po pierwsze musi zostać podjęta decyzja inwestycyjna w sprawie budowy rurociągu Skanled, który połączy złoża z Danią. Ta decyzja - a tak naprawdę rozpoczęcie prac - są warunkiem rozpoczęcia budowy Baltic Pipe, rury łączącej Danię z Polską. Zgodnie z planem, decyzja w sprawie Skanled ma być podjęta do końca tego roku.
Inny warunek pochodzi z tzw. krajowego podwórka – mówi rzecznik PGNiG Joanna Zakrzewska: Decyzje o budowie gazociągu Baltic Pipe podejmie spółka Gaz-System, która w tej chwili przejmuje tę inwestycję od nas. Jeżeli uzna, że to jest opłacalne dla Polski, bardzo szybko może podjąć tę decyzję.
Baltic Pipe do kolejna inwestycja PGNiG, przekazana państwowemu Gaz-Systemowi. Poprzednia to Gazoport. Niektórzy eksperci twierdzą, że takie decyzje mogą opóźnić te projekty.