Na zachodniej ścianie Elbrusu, najwyższego szczytu Kaukazu, odnaleziono dwa, a nie jak wcześniej informowano trzy ciała turystów - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Według rosyjskich służb to zaginieni polscy alpiniści.

REKLAMA

Jak dowiedział się nasz reporter, ciała turystów dostrzeżono z pokładu śmigłowca. Początkowo podano informację, że udało się odnaleźć ciała trzech osób. Po dotarciu ratowników na miejsce okazało się, że na zboczu są dwa ciała i kurtka.

Wcześniej reporterowi RMF FM Pawłowi Balinowskiemu udało się ustalić, że Polacy najprawdopodobniej wybrali się w góry Kaukazu za pośrednictwem prywatnej firmy, nie zgłaszali też swojej wyprawy do Polskiego Związku Alpinizmu.

MSZ na razie nie ujawnia ich tożsamości ani nawet miasta, z którego pochodzą. Z informacji służb konsularnych wynika, że Polacy zaginęli w niedzielę wieczorem.

Wszystko wskazuje na to, że trzej wspinacze odłączyli się od grupy, liczącej najprawdopodobniej w sumie 6 osób. Miało się to stać podczas schodzenia z góry. Ich towarzysze stracili z nimi kontakt i zaalarmowali służby. Wczoraj wieczorem ratownicy natrafili na plecak, w którym był paszport jednego z zaginionych turystów.

Wciąż poszukują trzeciego turysty

we wtorek zakończono poszukiwanie trzeciego turysty. Uczestniczyło w nich ośmiu ratowników. Warunki pogodowe na wysokości ponad 5 tysięcy metrów były wyjątkowo trudne. Wiał bardzo silny wiatr, a ratownicy działali w sytuacji zagrożenia życia. W środę będą prowadzić poszukiwania od godziny 6:00 rano czasu lokalnego. Wyruszą ma piechotę, bo użycie śmigłowca uniemożliwia zła pogoda.

(abs)