Sanepid nie wykrył żadnego zagrożenia na poczcie w Głogowie w Dolnośląskiem. Rano sześciu jej pracowników trafiło do szpitala na obserwację po tym, jak jeden z nich poczuł się źle - jak sądzono, po kontakcie z jedną z paczek.
Do zdarzenia doszło w pomieszczeniach sortowni Poczty Głównej w Głogowie. Około godz. 9.30 pracownicy placówki zgłosili straży pożarnej informację o "podejrzanej paczce". Jeden z pracowników poczuł bowiem pieczenie na twarzy. Na miejsce wysłano straż pożarną i sanepid. Przeprowadzone badania nie wykazały żadnego zagrożenia, dlatego pomieszczenia sortowni zostały ponownie otwarte.