Mimo wczorajszych zapowiedzi hierarchów, prymas Józef Glemp nie odczytał wiernym listu papieża do arcybiskupa Stanisława Wielgusa. „Nie należy interpretować tego listu jako życzenia powrotu Wielgusa na metropolię warszawską” – powiedział arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
Mimo licznych, wydawałoby się jasnych, interpretacji papieskiego listu, dokonanych przez kościelnych hierarchów, wymowa tej korespondencji nadal jasna jednak nie jest. Trudno bowiem jednoznacznie odczytywać intencje Benedykta XVI, nie znając treści listu, który wcześniej wysłał mu abp Wielgus. Poznaliśmy tylko odpowiedź papieża.
Co ciekawe, jak przyznał dziś sam rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch, treść tej korespondencji w jedną stronę – dodajmy, korespondencji pełnej ciepłych i braterskich gestów otuchy ze strony papieża pod adresem Wielgusa – została upubliczniona na prośbę samego hierarchy: To znaczy, że ksiądz arcybiskup chciał, żeby on był upubliczniony. Nie skądinąd, ale z jego sekretariatu – księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa – otrzymaliśmy ten list - mówi Kloch.
Pytanie, które pozostaje na razie bez odpowiedzi brzmi: Czy upublicznienia tego listu chciał także Watykan.