Ciemne chmury zbierają się nad głową Renaty Beger. Posłanka z Samoobrony w oryginalny sposób zajmuje się wyjaśnianiem afery korupcyjnej, a tymczasem powinna bronić przed zarzutami... sama siebie. Prokuratura Rejonowa w Pile prowadzi śledztwo w sprawie fałszerstwa list wyborczych działaczki Samoobrony.

REKLAMA

Już 2000 świadków zaprzeczyło, że udzieliło poparcia pani Beger. Na listach osób rzekomo popierających posłankę znalazła się nawet żona jednego z poznańskich prokuratorów, która nigdy nie sympatyzowała z ugrupowaniem Andrzeja Leppera.

Pojawia się więc pytanie, czy posłanka Samoobrony nie powinna zostać odwołana ze składu komisji śledczej zajmującej się tzw. sprawą Rywina? W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił przecież kandydaturę Roberta Strąka z LPR, bo pojawiło się podejrzenie, że może on być zamieszany w pobicie swojego byłego asystenta.

Jednak najbardziej zainteresowana – posłanka Beger – nie widzi powodów, dla których powinna zostać odwołana. Nie przyznaje się też do niczego: Ja tylko pozbierałam, policzyłam, zgłosiłam i to było moje zadanie. Nic więcej.

Kiedy Sejm nie zaakceptował kandydatury Roberta Strąka na członka komisji, wicemarszałek Sejmu i szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz był pewien, że osoba posła LPR nie dodałaby splendoru komisji: Wyjaśnianie tej sprawy, czekanie na postępowanie prokuratury... To tylko prowadziłoby do erozji autorytetu komisji śledczej.

Jednak dziś, kiedy pojawiają się wątpliwości co do posłanki Beger, nie jest już tak kategoryczny w swoich osądach: Nie mam żadnego prawa, by oceniać tę sytuację w kategoriach etycznych, moralnych. Jako przewodniczący komisji uznaję decyzję Sejmu. Sejm wybrał panią posłankę Beger.

Odwołania Beger nie będzie się także domagał Jan Maria Rokita, jeden z najbardziej aktywnych w komisji: To nie jest temat do dyskusji w komisji śledczej. To jest temat dla klubu Samoobrony i dla marszałka Marka Borowskiego.

O ile stanowisko Samoobrony łatwo przewidzieć – stanie murem za swoim sekretarzem generalnym – to nie wiadomo jakie - i czy w ogóle jakieś - działania podejmie marszałek Borowski, przebywa bowiem służbowo za granicą. Jego powrót zaplanowano na dzisiejszy wieczór.

W Pile, w prokuraturze, która prowadzi śledztwo w sprawie fałszowania list poparcia dla posłanki Beger był reporter RMF Marcin Friedrich. Posłuchaj jego realcji:

FOTO: Archiwum RMF

17:25