Rząd USA zwrócił się do ponad 60 krajów o wydalenie kilkuset dyplomatów irackich, których CIA zidentyfikowała jako agentów wywiadu. Wyjaśniono, że stanowią oni zagrożenie dla Amerykanów za granicą.
Jak podał "New York Times", niektóre państwa zaczęły już spełniać prośbę Waszyngtonu. Wczoraj rząd Australii informował, że nakazał wyjazd jedynemu przebywającemu tam dyplomacie Iraku, Helalowi Ibrahimowi Aarefowi. Oskarżono go o szpiegostwo.
Także w związku z akcją CIA w zeszłym tygodniu wydalono dwóch pracowników irackiej misji przy ONZ w Nowym Jorku. Z kolei w połowie lutego rząd Filipin wydalił dyplomatę irackiego Hussama Husajna, któremu udowodniono powiązania z terrorystyczną siatką miejscowego muzułmańskiego ekstremisty Abu Sajafa.
08:05