Fałszowanie danych o miejscu zamieszkania, zatrudnieniu, rozwodzie - rodzice robią wiele, by ich dziecko dostało się do publicznego przedszkola. Okazuje się jednak, że nic im za to nie grozi - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Marzec i kwiecień to dwa nerwowe miesiące dla rodziców maluchów oraz dla samorządów. Ci pierwsi obawiają się, czy dla ich pociech znajdą się miejsca w przedszkolu, a gminy zastanawiają się, czy będą w stanie pomieścić wszystkich chętnych.
Determinacja rodziców w zdobyciu miejsca dla dziecka jest tak duża, że część z nich podczas rekrutacji podaje nieprawdziwe informacje. A ponieważ dyrektorzy placówek ich nie weryfikują, opiekunowie pozostają bezkarni.
Prawnicy potwierdzają - za składanie oświadczeń z nieprawdziwymi danymi rodzicom nie grożą żadne sankcje karne. A to choćby z tej przyczyny, że otwarte pozostaje pytanie, jak zweryfikować czy rodzic podał prawdę, skoro Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych uznał, że gmina nie może domagać się praktycznie żadnych dokumentów na potwierdzenie podanych informacji.